Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

IPN potępił atak na dr Libionkę

0
Podziel się:

IPN potępił w czwartek atak na pracownika Państwowego Muzeum w Majdanku dr
Dariusza Libionkę, na samochodzie którego nieznani sprawcy namalowali swastykę. Instytut wezwał do
"odrzucenia wszelkich działań odwołujących się do nazizmu".

IPN potępił w czwartek atak na pracownika Państwowego Muzeum w Majdanku dr Dariusza Libionkę, na samochodzie którego nieznani sprawcy namalowali swastykę. Instytut wezwał do "odrzucenia wszelkich działań odwołujących się do nazizmu".

"Niezwykłym smutkiem napawa nas fakt, że w ataku tym, po raz kolejny w ostatnich tygodniach, posłużono się znakiem swastyki. Trudno uwierzyć, że znajdują się w Polsce ludzie, którzy odwołują się do symboli niemieckich okupantów. Hańbią w ten sposób pamięć sześciu milionów zamordowanych obywateli Rzeczypospolitej. Sytuacja ta stanowi wyzwanie dla wszystkich państwowych, samorządowych i społecznych instytucji, troszczących się o pamięć ofiar" - podkreślono w oświadczeniu Instytutu Pamięci Narodowej, przesłanego m.in. do PAP.

Jak podkreślono, Instytut żywi nadzieję, iż "odpowiednie władze zapewnią bezpieczeństwo dr Dariuszowi Libionce i powstrzymają dalsze akty przemocy". "Wiele zależy od nas samych - nie możemy pozostać obojętni. W imię pamięci pomordowanych wzywamy do potępienia i odrzucenia wszelkich działań, odwołujących się do zbrodniczej ideologii nazizmu" - dodano.

Jak poinformowała środowa "Gazeta Wyborcza", w nocy z niedzieli na poniedziałek na masce samochodu historyka i szefa działu naukowego muzeum w Majdanku nieznani sprawcy namalowali swastykę. Jak dodała gazeta, to nie pierwszy incydent tego rodzaju wymierzony przeciwko ekspertowi. Kilka miesięcy wcześniej ktoś rzucił w kierunku jego domu dwoma kamieniami, do których doczepione były petardy - sprawę umorzono z powodu niewykrycia sprawców.

Ostatnim atakiem na historyka chce zająć się Helsińska Fundacja Prawa Człowieka. "Czekamy tylko, czy zgodzi się na to sam zainteresowany. Bardzo mu współczujemy. Wiemy, co robi" - powiedziała PAP Halina Bortnowska-Dąbrowska z Komitetu Helsińskiego.

Do serii incydentów o charakterze rasistowskim i nacjonalistycznym doszło także w ostatnich tygodniach na Podlasiu. W Orli nieznani sprawcy umieścili na synagodze faszystowskie napisy, w gminie Puńsk zamieszkiwanej przez mniejszość litewską zamazano białą i czerwoną farbą litewskie nazwy na dwujęzycznych polsko-litewskich tablicach z nazwami miejscowości, zniszczono też pomnik w puńskim skansenie. Była próba podpalenia Centrum Kultury Muzułmańskiej w Białymstoku. W Jedwabnem zbezczeszczono pomnik upamiętniający mord Żydów dokonany 70 lat temu przez grupę ich polskich sąsiadów z inspiracji Niemców. Na murze okalającym pomnik napisano farbą "Nie przepraszam za Jedwabne", "Byli łatwopalni", były też swastyki; farbą oblano napisy na pomniku i drewnianą czarną spaloną macewę, która jest elementem pomnika.

Śledztwa w sprawie tych incydentów prowadzą prokuratury okręgowe: w Suwałkach, Łomży i Białymstoku. Sprawą zajmują się też ABW i policja. (PAP)

(panujemy kontynuację depeszy)

pru/ bos/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)