O co najmniej 27 śmiertelnych ofiarach przemocy w Iraku donosiły agencje w piątek we wczesnych godzinach wieczornych: dziesięć osób poniosło śmierć w tym dniu, a jednocześnie znaleziono w różnych dzielnicach Bagdadu zwłoki 17 zamordowanych ludzi.
W miejscowości Iskandarija, 60 km na południe od Bagdadu, zginęło w potyczce z grupą uzbrojonych mężczyzn trzech irackich policjantów, a czterech zostało rannych.
W dzielnicy Karrada, w centrum stolicy Iraku, od eksplozji miny zginął w przejeżdżającym samochodzie patrolowym jednej policjant, drugi odniósł rany.
W zachodniej części Bagdadu, w dzielnicy Jamruk, został zastrzelony członek sunnickiej rady plemiennej z Faludży, Abdel Ibrahim al-Muhamadaui. W Faludży zginęło od kul zamachowców dwóch byłych policjantów. Zostali zabici przed swoimi domami.
Śródmieście stolicy Iraku zostało w piątek ostrzelane z moździerzy; zginęły trzy osoby, a siedem zostało rannych.
Do zamachów na policjantów, wojskowych i cywilów irackich doszło także w ciągu dnia w Hilli i Kirkuku. (PAP)
ik/ mc/