Bomba samochodowa wybuchła we wtorek koło stacji benzynowej w zachodniej części Bagdadu i zabiła dwóch cywilów, a raniła 25. W innych atakach zginęły w Iraku co najmniej dwie osoby, a siedem zostało rannych.
W Udhaimie, około 120 km na północny wschód od Bagdadu, napastnicy zastrzelili burmistrza. W Bakubie, 60 km na północny wschód od Bagdadu, ostrzelano patrol policyjny. Zginął policjant, a trzech innych zostało rannych.
W Mosulu, 360 km na północny zachód od Bagdadu, przydrożna bomba pułapka, która miała ugodzić w amerykański konwój wojskowy, raniła czterech cywilów.
Rebelianci iraccy, z reguły arabscy sunnici, atakują wojska koalicyjne i irackie siły bezpieczeństwa, podkładają też bomby w dzielnicach szyickich, aby doprowadzić do wojny między szyitami i arabskimi sunnitami. Mają nadzieję, że wybuch otwartej wojny domowej skłoni USA do wycofania wojsk z Iraku, a wtedy oni obalą zdominowane przez szyitów władze kraju. (PAP)
xp/ kan/
2153