Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irak: Chrześcijanie uciekają z Mosulu

0
Podziel się:

500 chrześcijańskich rodzin uciekło w
zeszłym tygodniu ze swoich domów w Mosulu, siedmiu ludzi zostało
zabitych - poinformował w sobotę gubernator prowincji Niniwa
położonej w północym Iraku.

500 chrześcijańskich rodzin uciekło w zeszłym tygodniu ze swoich domów w Mosulu, siedmiu ludzi zostało zabitych - poinformował w sobotę gubernator prowincji Niniwa położonej w północym Iraku.

Gubernator Durajd Mohammed Kaszmula powiedział, że rodziny chrześcijan opuściły domy, chroniąc się w kościołach, klasztorach i u krewnych w pobliskich wsiach i miastach. W prowincji Niniwa żyje około 250 tysięcy chrześcijan, z czego w stolicy w Mosulu - 50 tysięcy. Według władz prowincji rejon na północny wschód od Mosulu zamieszkują głównie chrześcijanie.

Od końca sierpnia w Mosulu zabitych zostało co najmniej 11-14 chrześcijan - wynika z informacji władz i organizacji humanitarnych. Wśród ofiar są lekarz, inżynier, dwóch biznesmenów i 15-letni chłopiec.

Arcybiskup chaldejskiego Kościoła katolickiego w Kirkuku Louis Sako powiedział w piątek, że zabójstwa są przykładem "kampanii czystek, zabójstw i gróźb" wobec chrześcijan - pisze w piątkowym wydaniu "New York Times".

Gazeta wyjaśnia, że do ataków na chrześcijan w Mosulu doszło wkrótce po zażartej debacie, jaką wywołało odrzucenie przez parlament iracki klauzuli przyznającej chrześcijanom i innym mniejszościom religijnym prawo reprezentacji politycznej w wyborach prowincjonalnych.

Przeciwko decyzji parlamentu chrześcijanie demonstrowali w Bagdadzie i w prowincji Niniwa. Podczas jednej z demonstracji w Niniwie domagali się utworzenia 19. prowincji, zarządzanej przez chrześcijan, i związanej z kurdyjskim rejonem na północy Iraku - powiedział iracki dziennikarz i działacz na rzecz praw człowieka William Warda.

Wcześniej w tym samym tygodniu panel pod kierownictwem prezydenta Dżalala Talabaniego apelował do parlamentarzystów, by rozważyli kwestię politycznej reprezentacji mniejszości, i o osobne głosowanie nad klauzulą, którą parlament odrzucił. Deputowani jednak postanowili utworzyć nową komisję do opracowania projektu nowej ustawy.

Kilku przywódców irackich chrześcijan uznało w piątek, że zabójstwa w Mosulu mogą być powiązane z protestami, jakie odbywały się w zeszłym tygodniu i domaganiem się półautonomicznej chrześcijańskiej prowincji.

Wicegubernator prowincji Niniwa Chisru Koran powiedział, że niedawno na ulicach Mosulu pojawiły się ulotki, w których grożono chrześcijanom i radzono im opuszczenie miasta. Odpowiedzialność za mordowanie chrześcijan przypisał "nacjonalistycznym ekstremistom".

Zdaniem innych odpowiedzialni za zabójstwa chrześcijan są Kurdowie, którzy kontrolują dużą część wschodniej części Mosulu i przyległego rejonu.

W Bagdadzie oraz w innych częściach Iraku dochodzi do porwań i zabójstw, których ofiarami są chrześcijanie - pisze "New York Times".

Pod koniec lutego nieznani sprawcy porwali katolickiego arcybiskupa chaldejskiego Paulosa Faradżę Raho, który wracał do domu po odprawieniu Drogi Krzyżowej. Porywacze zabili kierowcę i dwóch ochroniarzy. Bezskutecznie o uwolnienie arcybiskupa Raho kilkakrotnie apelował Benedykt XVI. Zwłoki arcybiskupa znaleziono na przedmieściach Mosulu.

Chrześcijanie w Iraku to około 800 tys. ludzi, czyli 3 procent z 26 mln ludności. 600 tys. z nich należy do Kościoła chaldejskiego, który jest Kościołem katolickim obrządku wschodniego. Siedzibę patriarchatu od 1950 roku (wcześniej był nią Mosul) stanowi Bagdad, gdzie mieszka około 350 tys. wiernych; druga metropolia chaldejska ma siedzibę w Kirkuku. Oprócz chaldejczyków w Iraku żyją również nestorianie z Kościoła asyryjskiego. (PAP)

klm/ ro/ 1587, int., arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)