Co najmniej 15 osób zginęło w poniedziałek w różnych aktach przemocy, w tym w atakach na posterunki policyjne i wojskowe w Bagdadzie - poinformowały irackie władze.
Napastnicy zaatakowali w poniedziałek sześć posterunków w stolicy Iraku, w wyniku czego zginęło siedmiu irackich żołnierzy i policjantów. Na skutek eksplozji ładunków wybuchowych koło trzech innych posterunków kilkoro zostało rannych - poinformowało irackie MSW.
Z kolei dwie osoby zginęły w wybuchu przydrożnej bomby na południu Bagdadu podczas przejazdu policyjnego patrolu. Sześć osób poniosło śmierć na skutek wybuchu bomby przed domami funkcjonariuszy policji w zachodniej prowincji Anbar i samobójczego zamachu w Mosulu na północy kraju.
Ataków na posterunki wojskowe i policyjne dokonano z użyciem broni z tłumikami. Jak zauważa Reuters, osłabieni, choć nadal niebezpieczni sunniccy rebelianci zaczęli stosować nową taktykę, wprowadzając element zaskoczenia w postaci użycia właśnie tego rodzaju broni.
Wszystkich ataków na posterunki dokonano mniej więcej o tym samym czasie w poniedziałek o świcie. "To było przesłanie, że można nas zaatakować w różnych częściach miasta w tym samym czasie, ponieważ (rebelianci) mają wszędzie swoje komórki" - powiedziało anonimowe źródło w irackim MSW. (PAP)
cyk/ ro/
6201811