Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irak: Co najmniej 57 ofiar niedzielnych zamachów i ataków

0
Podziel się:

(dochodzą nowe akty przemocy, większa liczba ofiar, atak
śmigłowców k.Bakuby)

(dochodzą nowe akty przemocy, większa liczba ofiar, atak śmigłowców k.Bakuby)

23.3.Bagdad (PAP/AP,Reuters,AFP) - Co najmniej 57 osób poniosło śmierć w wielkanocną niedzielę w wyniku zamachów, ataków zbrojnych i innych aktów przemocy w różnych częściach Iraku. Łączna liczba ofiar rośnie z godziny na godzinę.

Bilans świątecznych ofiar zamachów i ataków przeprowadzonych głównie w różnych dzielnicach stolicy kraju Bagdadu, a także w Mosulu, pokazuje, jak bardzo kruchy jest pokój w Iraku i jak bardzo zagrożone jest nadal poczucie bezpieczeństwa jego obywateli - ocenia agencja AP. Agencja przypomina, że liczba ofiar po stronie Amerykanów sięga już 4 tys.

Poza serią zamachów bombowych w różnych miejscach kraju doszło w niedzielę do wielokrotnych ataków artyleryjskich na dzielnicę rządową i dyplomatyczną w Bagdadzie, zwaną Zieloną Strefą. Na szczęście nikt nie zginął i tylko 5 osób zostało rannych.

Z kolei na północy, w rejonie miasta Bakuba, jednego z najgorętszych punktów zapalnych w Iraku, siły amerykanskie przeprowadziły atak z powietrza na kryjówki przyszłych zamachowców - samobójców, zabijając kilkanaście osób. Dowództwo amerykańskie twierdzi, że wszyscy zabici to terroryści, policja iracka mówi, że zginęły także kobiety i dzieci.

Najkrwawszy akt przemocy rozegrał się w niedzielę rano w mieście Mosul, na północy kraju, gdzie zamachowiec-samobójca zaatakował samochodem wypełnionym ładunkiem wybuchowym posterunek armii irackiej, zabijając co najmniej 15 żołnierzy i raniąc co najmniej 42 osoby, w tym 12 cywilów.

Rozpędzona ciężarówka została zauważony przez strażników, którzy natychmiast otworzyli ogień, ale nie zdołali zatrzymać kamikadze, chronionego przez specjalnie zainstalowaną szybę pancerną. Ciężarówka przebiła się przez punkt kontrolny i wyleciała w powietrze po uderzeniu w rząd pojazdów pancernych postawionych dla ochrony.

Położony o ok. 360 km na północny zachód od Bagdadu Mosul uważany jest przez wojskowych amerykańskich za ostatnią twierdzę sunnickiej Al-Kaidy w Iraku.

Siedem osób zginęło, a 14 zostało rannych w wyniku wybuchu samochodu - pułapki w pobliżu kolejki czekającej na paliwo na stacji benzynowej w szyickiej dzielnicy Szula w Bagdadzie.

Z kolei w zamieszkanej zarówno przez sunnitów jak i szyitów dzielnicy Zaafariniya na południu Bagdadu uzbrojeni mężczyźni jadący trzema samochodami otwarli ogień do przechodniów i osób stojących na przystanku, zabijając co najmniej siedmioro ludzi i raniąc 16 - podała iracka policja.

To samo źródło informuje o ataku moździerzowym lub rakietowym w południowo - wschodnim Bagdadzie, w wyniku którego zginęło dziesięciu cywilów, w tym dwie kobiety i dwoje dzieci, a około 20 osób zostało rannych. Pociski upadły prawdopodobnie w tym regionie pomyłkowo.

W niedzielę rano i przed południem, a następnie ponownie późnym wieczorem, wielokrotnie ostrzelana została tzw. Zielona Strefa w Bagdadzie, ufortyfikowany i pilnie chroniony obszar w centrum irackiej stolicy, na zachodnim brzegu Tygrysu, mieszczący m.in. ambasady USA i W. Brytanii oraz główne budynki rządowe.

Przed godziną szóstą na jej obszarze doszło do około 10 wybuchów, spowodowanych przez wystrzelone z różnych części miasta pociski moździerzowe i rakietowe. Ataki, dokonywane najprawdopodobniej przez szyickich ekstremistów z tzw Armii Mahdiego dowodzonej przez Muktadę as-Sadra, powtarzały się w ciągu dnia, a wieczorem nastąpiła nowa seria co najmniej sześciu wybuchów.

Większość pocisków spadała prawdopodobnie w pobliżu ambasady USA, nie powodując przeważnie ofiar w ludziach. Rannych zostało 5 osób w Strefie oraz kilka przypadkowych osób poza Strefą, gdzie upadły niecelne pociski. Nad Strefą i okolicą unosił się wielokrotnie dym, słychać było wycie syren i wezwania przez megafony do udania się do schronów.

Z kolei w Samarze, ok. 100 km na północ od Bagdadu, zamachowiec- samobójca wjechał wypełnioną materiałami wybuchowymi ciężarówką w dom burmistrza tego miasta. Zginęło trzech funkcjonariuszy ochrony, a czterech kolejnych zostało rannych - podała policja.

Jeśli chodzi o informacje na temat niedzielnych ataków amerykańskich w Bakubie i okolicy, to są one niepełne i sprzeczne. Wg przedstawicieli władz irackich cytowanych przez niemiecką agencję dpa, śmigłowce amerykańskie zbombardowały cztery domy mieszkalne w Bakubie, zabijając kilkunastu członków jednej rodziny, w tym kobiety i dzieci.

Z kolei wg agencji informacyjnej Aswat al-Irak, w wyniku amerykańskiego ataku w tym samym rejonie zabitych zostało 15 terrorystów z sieci Al-Kaida. Bakuba położona jest w prowincji Diyala, wstrząsanej od dawna licznymi aktami przemocy.

Agencje Associated Press i Reuters podają powołując się na komunikat dowództwa sił USA, że rajd Amerykanów wymierzony był w sieć domniemanych zamachowców - samobójców działającą w rejonie na wschód od Bakuby.

Wg tego źródła, zginęło 12 bojowników, w tym sześciu, którzy byli przygotowani na rychły zamach samobójczy. "Mieli oni już wygolone całe ciała, co oznacza, że znajdowali się w końcowej fazie przygotowań do operacji samobójczej" - powiedział amerykański rzecznik wojskowy major Winfield Danielson.

Agencja AP wspomina o równoległych doniesieniach policji irackiej, mówiących o śmierci kilkunastu cywilów w wyniku ataku powietrznego w tym sam regionie, jednak dodaje, że wg amerykańskiego dowództwa wszyscy zabici to powstańcy. (PAP)

wit/

2550

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)