W ślad za dochodzeniem w sprawie domniemanej masakry w Hadisie dowódca wojsk USA w Iraku gen. George Casey rozkazał w czwartek przeszkolić podległych mu żołnierzy amerykańskich w zakresie przestrzegania podstawowych wartości etycznych na polu walki.
Rozkaz gen. Caseya ogłoszono w czasie, gdy armia amerykańska prowadzi dochodzenie karne, aby ustalić, czy prawdą jest, że 19 listopada zeszłego roku żołnierze piechoty morskiej USA z zimną krwią zabili 24 bezbronnych cywilów irackich w mieście Hadisa nad Eufratem, 240 km na północny zachód od Bagdadu.
Gen. Peter Chiarelli, dowódca nr 2 w Iraku (podlegają mu wielonarodowe siły lądowe), podkreślił w oświadczeniu towarzyszącym rozkazowi Caseya, że podczas szkolenia położy się nacisk na "wartości służby żołnierskiej i znaczenie zdyscyplinowanego i profesjonalnego postępowania podczas walki".
Ponadto instruktorzy zapoznają szkolonych z kulturą, postawami i zwyczajami Irakijczyków.
"Jest ważne, abyśmy jako zawodowi wojskowi znaleźli czas na refleksję na temat wartości, które różnią nas od naszych przeciwników - oświadczył Chiarelli. - Musimy zapewnić, aby postępki niewielu nie zaszkodziły dobrej służbie wielu".
Szkolenie odbędzie się w jednostkach amerykańskich w ciągu najbliższych 30 dni i ma stanowić uzupełnienie kursu przygotowawczego, jaki żołnierze USA przechodzą przed przyjazdem do Iraku.
Rozkaz wydano tydzień po wizycie w Iraku gen. Michaela W. Hagee'a, dowódcy amerykańskiej piechoty morskiej. Przyjechał on w związku z zarzutami, że marines zabili w Hadisie cywilów, i ostrzegł żołnierzy przed niebezpieczeństwem "zobojętnienia na wartość ludzkiego życia".
W ocenie brytyjskiego portalu BBC News może on zaszkodzić wizerunkowi USA bardziej niż skandal związany z upokarzaniem przez Amerykanów więźniów w podbagdadzkim więzieniu Abu Ghraib. (PAP)
xp/ kan/
2395 arch.