Pomimo znacznej poprawy bezpieczeństwa sytuacja pod względem praw człowieka w Iraku jest "bardzo zła" - ocenia organizacja Human Rights Watch (HRW) w dorocznym raporcie opublikowanym we wtorek.
W publikacji HRW wymienia m.in. przymusowe przesiedlenia. Blisko 5 mln Irakijczyków opuściło domy "z powodu przemocy na tle wyznaniowym", "2,8 mln zmieniło miejsce zamieszkania na terenie kraju, a 2 mln uciekły za granicę" - pisze organizacja z siedzibą w Nowym Jorku.
Niezależnie od miejsca zamieszkania "cywile pozostają celami ataków zbrojnych grup sunnickich i szyickich", a zbrojne działania sił amerykańskich i irackich w dalszym ciągu powodują "cywilne ofiary" - napisano w publikacji.
Według HRW, zgłaszane są też "na wielką skalę" przypadki torturowania zatrzymanych w przepełnionych irackich więzieniach (24 tys. więźniów). Siły amerykańskie przetrzymują 17 tys. ludzi.
Organizacja zgłasza, że w obu przypadkach "przetrzymywani spędzili lata za kratami bez oskarżenia i procesu".
Zdaniem HRW "poważnym problemem" zostaje przemoc wobec kobiet, której dopuszczają się "rebelianci, członkowie milicji, policjanci i żołnierze". Schwytanie i osądzenie winnych należy do rzadkości - napisano. Organizacja dodaje, że częste są przypadki tzw. przestępstw honorowych. Przemoc najczęściej dotyka kobiet działających w sferze publicznej i polityce, dziennikarek czy obrończyń praw człowieka.
Trudna jest też sytuacja homoseksualistów, biseksualistów i osób transseksualnych, które są ofiarami "ataków podmiotów państwowych i niepaństwowych" - uważa HRW. (PAP)
ksaj/ ro/
3782