Irackie siły bezpieczeństwa zatrzymały w poniedziałek 43 osoby, w tym dwóch Amerykanów i 31 innych cudzoziemców, w związku ze strzelaniną, w której w centrum Bagdadu ranna została kobieta - podał rzecznik irackiego rządu Ali al-Dabbagh.
"Jest to jasne przesłanie dla firm ochroniarskich, że nikt nie jest ponad prawem" - powiedział al-Dabbagh.
Według rzecznika aresztowani staną we wtorek przed sądem w Bagdadzie.
Dabbagh powiedział, że podczas przejazdu konwoju pod eskortą, jadącego na lotnisko przez dzielnicę Karrada, ochroniarze otworzyli ogień do cywilów i postrzelili kobietę.
Według innych źródeł, na które powołuje się AFP, aresztowano trzech Włochów, ale nie zostało to potwierdzone przez źródła dyplomatyczne.
Zagraniczni ochroniarze pracujący w Iraku znaleźli się na cenzurowanym po strzelaninie, w której pracownicy amerykańskiej firmy Blackwater, konwojującej dyplomatów, zastrzelili 16 września 17 cywilnych Irakijczyków. Blackwater był potem szeroko krytykowany za pochopne użycie broni i szef firmy tłumaczył się z tego przed komisją Kongresu.
Po incydencie tym iracki rząd postanowił pozbawić immunitetu wszystkie działające w Iraku zagraniczne firmy ochroniarskie i podporządkować je irackiemu prawu. Stosowna ustawa musi jeszcze zostać zaaprobowana przez parlament.
"Irackie siły bezpieczeństwa aresztowały pewną liczbę ochroniarzy, którzy strzelali dziś do cywilów w dzielnicy Karrada" - powiedział generał Kasim Musawi, zaznaczając, że wszyscy zatrzymani to cudzoziemcy zatrudnieni przez zagraniczną firmę. Nie podał konkretnej liczby aresztowanych.
Według irackiej telewizji al-Hurra zatrzymano 31 ochroniarzy.
Generał Musawi zapowiedział na wtorek konferencję prasową, na której zostanie podanych więcej informacji.
Według strony irackiej w kraju działa ponad 180 zagranicznych firm ochroniarskich, głównie amerykańskich i europejskich. Zatrudniają one, jak się szacuje, od 25 do 48 tys. ochroniarzy. (PAP)
klm/ mc/ 6150, 6330, 7111, 6731, 6817