Szef MON Bogdan Klich poinformował we wtorek dziennikarzy w Iraku, że nie ma jeszcze wyznaczonego nowego terminu przekazania Irakijczykom odpowiedzialności za prowincję Kadisija, gdzie stacjonuje dowodzona przez Polaków Wielonarodowa Dywizja Centrum Południe.
Planowana na poniedziałek ceremonia została odwołana z powodu złych warunków atmosferycznych - słabej widoczności i co za tym idzie "uziemienia" śmigłowców.
Szef MON podał, że nie ma jeszcze nowego terminu przekazania strefy tzw. PIC (Provincional Iraqi Control). Wiadomo już, że nie nastąpi to podczas wielkiej ceremonii, tak jak planowano, ale w mniejszej skali. Jak powiedział minister, "przekazanie z pewnością musi nastąpić w ciągu dwóch, dwóch i pół miesiąca". Jego opóźnienie, jak podkreślił, w żaden sposób nie przełoży się na termin wycofania naszych wojsk.
Polski Kontyngent Wojskowy stacjonuje w Iraku od 2003 roku. Dowodzili nim kolejno generałowie: Andrzej Tyszkiewicz, Mieczysław Bieniek, Andrzej Ekiert, Waldemar Skrzypczak, Piotr Czerwiński, Edward Gruszka, Bronisław Kwiatkowski, Paweł Lamla, Tadeusz Buk, a obecnie w ramach X zmiany - generał Andrzej Malinowski. Polscy żołnierze, łącznie ok. 900 osób, w większości stacjonują w Iraku w bazie "Echo" w Diwanii (prowincja Kadisija). W bazie "Delta" w Al- Kut (prowincja Wasit) pozostaje niewielka grupa żołnierzy - element zabezpieczenia śmigłowców.
Nasze wojsko ma być wycofane z Iraku do końca października; wstępnie ostatni transport żołnierzy zaplanowano na połowę miesiąca. Przewiduje się pozostawienie w Iraku grupy szkoleniowej liczącej ok. 20 żołnierzy, która będzie działać w ramach misji Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Katarzyna Lechowicz (PAP)
ktl/ mc/ mow/