Przy udziale premiera Iraku Nuriego al-Malikiego otwarto we wtorek w Bagdadzie konferencję na temat pojednania narodowego między sunnitami a szyitami.
Jednak sens odbywającej się za umocnieniami Zielonej Strefy konferencji już na starcie podważyła nieobecność najważniejszej sunnickiej koalicji skupiającej trzy parlamentarne partie polityczne - Irackiego Frontu Zgody (IAF).
IAF odmówił udziału "nie dlatego, że nie wierzy w pojednanie", ale dlatego, że zaproszenia wysłano do poszczególnych członków ugrupowania, a nie oficjalnie do bloku jako całości.
W spotkaniu nie uczestniczy też laickie Irackie Porozumienie Narodowe byłego premiera Iraku Ijada Alawiego.
Celem konferencji jest przekonanie do siebie liderów rywalizujących ze sobą frakcji i wypracowanie porozumienia w sprawie ustaw promujących wspólne dążenia podzielonych ze względu na wyznanie Irakijczyków.
Sceptycznie o spotkaniu wyrażali się obecni na konferencji liderzy sadrystów. "Takie konferencje to tylko rządowa propaganda" - mówił Naser al-Rubaji z ugrupowania radykalnego duchownego szyickiego Muktady as-Sadra.
Sadryści w ubiegłym roku wycofali się z rządu, gdy odrzucono ich żądanie przedstawienia terminarza wycofania amerykańskich wojsk z Iraku.
Jednak większość uczestników spodziewa się po konferencji sukcesu. "To, co czyni ją ważniejszą od poprzedniej, to fakt, że sytuacja sprzyja dialogowi narodowemu, a wśród rywalizujących ugrupowań panuje nastrój do zbliżenia" - powiedział Dżaladin as- Saghir z Zjednoczonego Sojuszu Irackiego, największego w parlamencie bloku szyickich partii religijnych.
Pierwsza tego typu konferencja odbyła się w grudniu 2006 roku. Tegoroczna zbiega się z piątą rocznicą amerykańskiej inwazji. USA zaatakowały Irak 20 marca 2003 roku. (PAP)
zab/ ro/
2074 1867 arch.