Pięciu policjantów zginęło w niedzielę w ataku grupy uzbrojonych mężczyzn na posterunek kontrolny w prowincji Anbar na zachodzie Iraku - poinformowały źródła policyjne, na które powołuje się agencja AFP. Napastnikom udało się zbiec.
"Jadący samochodem mężczyźni zaatakowali z broni automatycznej posterunek kontrolny w mieście Rutba, 380 km na zachód od Bagdadu, zabijając pięciu policjantów" - poinformował przedstawiciel policji w Ramadi, stolicy prowincji Anbar.
Rutba znajduje się na pustyni, na starym szlaku handlowym i przemytniczym, którym przez kilka lat przenikali do Iraku zagraniczni dżihadyści (bojownicy świętej wojny) albo zwolennicy Saddama Husajna, którzy po jego upadku schronili się w Syrii.
W czerwcu zginęło najwięcej od początku roku zarówno Irakijczyków jak i amerykańskich żołnierzy, którzy do końca roku mają opuścić Irak.
Według danych ministerstwa zdrowia, obrony i spraw wewnętrznych, w ubiegłym miesiącu w zamachach zginęło 271 Irakijczyków, w tym 155 cywilów, 77 policjantów i 39 żołnierzy - to o 34 proc. więcej niż w maju. Obrażenia odniosły 454 osoby. Większość ataków przeprowadzano za pomocą samochodów-pułapek i bomb.
Śmierć poniosło też 14 amerykańskich żołnierzy. Większość zabitych to ofiary rakiet wystrzeliwanych w kierunku amerykańskich baz lub przydrożnych bomb.
W Iraku nadal służy ponad 45 tys. żołnierzy USA. (PAP)
cyk/ bno/
9321178