Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irak: Premier przestrzega Kurdów przed samodzielnym eksportowaniem ropy

0
Podziel się:

Premier Iraku Nuri al-Maliki zagroził w niedzielę redukcją udziału
irackiego Kurdystanu w budżecie państwa, jeśli ten region autonomiczny będzie eksportował ropę
naftową do Turcji nowym rurociągiem bez zgody rządu centralnego.

Premier Iraku Nuri al-Maliki zagroził w niedzielę redukcją udziału irackiego Kurdystanu w budżecie państwa, jeśli ten region autonomiczny będzie eksportował ropę naftową do Turcji nowym rurociągiem bez zgody rządu centralnego.

Władze Kurdystanu powiadomiły w zeszłym tygodniu, że oczekują, iż eksport ropy nowym rurociągiem do Turcji rozpocznie się pod koniec stycznia i że w lutym i w marcu dostawy wzrosną.

Maliki oświadczył w wywiadzie dla agencji Reutera, że "jest to naruszeniem konstytucji, na które nigdy nie pozwolimy, ani regionowi (Kurdystanu), ani rządowi tureckiemu". Podkreślił, że do zarządzania zasobami surowców energetycznych uprawniony jest tylko rząd centralny.

Reuters odnotowuje, że między rządem w Bagdadzie a władzami Kurdystanu istnieje różnica zdań w kwestii podziału wpływów z eksportu ropy. Teoretycznie Kurdom należy się 17 proc. tych wpływów, ale często skarżą się, że dostają mniej.

Maliki oświadczył, że w 2013 roku Kurdowie nie zrealizowali swego zobowiązania do eksportu 250 tys. baryłek ropy dziennie i odprowadzania wpływów z tego tytułu do skarbu państwa, ale dotychczas rząd nie zredukował im z tego powodu ich udziału w budżecie państwa.

"Nie zrobiliśmy tego, ponieważ nie chcieliśmy, by ucierpiała ludność kurdyjska i staraliśmy się znaleźć możliwe do zaakceptowania rozwiązanie, które pozwoliłoby utrzymać jedność narodową, (...) ale w tym roku sytuacja wydaje się trudna" - cytuje Reuters Malikiego.

Premier nawiązał do sporu o koszty, ponoszone przez firmy naftowe działające w irackim Kurdystanie. "Mówimy tym firmom: (...) dajcie nam ropę, a my zwrócimy wam koszty, ale one nie dostarczały (ropy), więc płacenia nie będzie" - ostrzegł.

Zdaniem Malikiego nie można oczekiwać od Bagdadu pokrywania kosztów firm naftowych i wypłacania Kurdystanowi 17-procentowego udziału w budżecie, skoro Kurdowie nie osiągnęli docelowej wielkości eksportu, a ich wpływy z ropy nie są kierowane do skarbu państwa.

Ropa z Kurdystany była dostarczana do Turcji rurociągiem kontrolowanym przez Bagdad, ale rok temu ten eksport ustał z powodu sporu o pokrywanie kosztów firmom naftowym działającym w tym regionie.

Od tego czasu Kurdowie wysyłali niewielkie ilości ropy do Turcji cysternami samochodowymi, budując jednocześnie własny, niezależny od Bagdadu rurociąg. W końcu zeszłego roku rurociąg ten był gotowy.

Maliki zapewnił kurdyjskich deputowanych do parlamentu, że chce rozstrzygnąć ten spór na drodze negocjacji. W najbliższych dniach do Bagdadu ma przybyć delegacja Kurdystanu.(PAP)

az/ kar/

15471286

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)