Iracki eksport ropy nie ucierpi wskutek dokonanych we wtorek zamachów bombowych na sieć rurociągów w południowej części kraju - oświadczyły w środę władze w Bagdadzie.
"Mamy wystarczające zapasy do czasu naprawienia tych rurociągów. Zanim naprawy zostaną ukończone, będziemy przepompowywać ropę innym rurociągiem" - powiedział rzecznik ministerstwa ds. ropy Asim Dżihad. Według niego, wyrządzone szkody zostaną usunięte w czasie krótszym niż tydzień.
Po wybuchach trzech bomb, którymi zaatakowano sieć rurociągów dostarczających ropę ze złóż w południowym Iraku do zbiorników magazynowych w rejonie Basry, powstał pożar, szalejący przez całą noc.
Irackie władze poinformowały, że pożar ugaszono w środę rano, ale źródło w policji naftowej podało później, iż silne wiatry na nowo roznieciły ogień.
Według źródła przemysłowego, na które powołuje się Reuters, eksploatujące południowe złoża zagraniczne firmy naftowe poproszono o zmniejszenie wydobycia po ataku, ale nie wiadomo, czy jest to przedsięwzięcie prewencyjne, czy też skutek uszkodzenia rurociągów. (PAP)
dmi/ ap/
10397805