Sunniccy przywódcy plemienni z prowincji Anbar przyrzekli w piątek pomścić śmierć swojego lidera szejka Abdula Sattara Abu Riszę, który zginął poprzedniego dnia w wybuchu przydrożnej bomby niedaleko swojego domu w stolicy Anbaru, Ramadi.
"Oskarżamy Al-Kaidę, będziemy dalej prowadzić walkę i zemścimy się" - powiedział korespondentowi AFP w Ramadi szejk Ahmad Abu Risza, brat zabitego.
W nocy z czwartku na piątek przywódcy plemienni z Anbaru mianowali Ahmada Abu Riszę na lidera zbrojnej grupy "Przebudzenie Anbaru" - koalicji około 40 plemion walczących u boku wojsk USA z Al-Kaidą w Iraku.
Tysiące osób, w tym liczni przedstawiciele irackich władz lokalnych i rządowych, zgromadziło się o świcie na pogrzebie szejka Abu Riszy w pobliżu jego domu.
Zdaniem premiera Iraku Nuriego al-Malikiego zabójstwo to "zwiększy tylko determinację narodu, w tym synów Anbaru, w walce z terroryzmem".
Zamach spotkał się z ostrą krytyką Białego Domu. Abu Risza był kluczowym sprzymierzeńcem Stanów Zjednoczonych w walce z Al-Kaidą w Iraku. (PAP)
cyk/ ap/
1366 1440 arch.