Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irak: Sunnici zawieszają rozmowy o nowym rządzie - chcą przeprosin

0
Podziel się:

23.2.Bagdad (PAP/AP,Reuters) - Główna koalicja polityczna
arabskich sunnitów zbojkotowała w czwartek spotkanie poświęcone
sposobom uspokojenia sytuacji w kraju i zagroziła wstrzymaniem
rozmów z szyitami i Kurdami na temat nowego rządu, oskarżając
zwolenników partii szyickich o wywołanie zamieszek, w których
zginęły dziesiątki sunnitów.

23.2.Bagdad (PAP/AP,Reuters) - Główna koalicja polityczna arabskich sunnitów zbojkotowała w czwartek spotkanie poświęcone sposobom uspokojenia sytuacji w kraju i zagroziła wstrzymaniem rozmów z szyitami i Kurdami na temat nowego rządu, oskarżając zwolenników partii szyickich o wywołanie zamieszek, w których zginęły dziesiątki sunnitów.

Ataki na meczety sunnickie i na sunnitów zaczęły się w środę przed południem, gdy do szyitów dotarła wiadomość o zamachu bombowym na Złoty Meczet w Samarze, jedno z czterech najważniejszych sanktuariów szyickich w Iraku. Dwie eksplozje zniszczyły złotą kopułę świątyni i część jej murów.

Przedstawiciele największych partii irackich mieli spotkać się w czwartek rano z prezydentem Iraku Dżalalem Talabanim, aby radzić, jak ostudzić emocje po środowej fali przemocy.

Jednak dwaj rzecznicy Irackiego Frontu Zgody, skupiającego największe ugrupowania arabskich sunnitów, oświadczyli, że nie zjawią się u prezydenta, a ponadto wstrzymają rozmowy z partiami kurdyjskimi i szyickimi, dopóki nie otrzymają przeprosin za odwetowe ataki, w których według sunnickiego Stowarzyszenia Ulemów ucierpiało 168 meczetów sunnickich w Bagdadzie i innych miastach kraju.

"Oczekiwaliśmy wyraźnego potępienia przez koalicję szyicką przestępczych ataków na sunnickie meczety i biura [sunnickiej] Irackiej Partii Islamskiej, ale nadaremnie" - powiedział rzecznik tej partii, głównej siły Frontu Zgody, Raszid al-Azawi.

Azawi zarzucił rządowi, że nie zadbał o zapewnienie ochrony meczetom sunnickim.

Inny polityk sunnicki, Salman Dżumajli, powiedział, że jego społeczność domaga się przeprosin za "to, co wczoraj zrobiła szyicka milicja", chce też, aby rząd "zastosował odpowiednie środki" wobec organizatorów napaści.

Dżumajli oskarżył też rządowe siły bezpieczeństwa, że w niektórych miejscach uczestniczyły w atakach na sunnickie meczety razem z bojówkami szyickiej milicji partyjnej.

Stowarzyszenie Ulemów, które skupia duchownych z kilku tysięcy sunnickich meczetów w Iraku, obarczyło winą za ataki "pewnych szyickich przywódców religijnych", którzy w środę wzywali wiernych do demonstracji protestacyjnych.

Oświadczenie Stowarzyszenia Ulemów stanowi, jak się zdaje, zawoalowaną krytykę wielkiego ajatollaha Alego Sistaniego, najwyższego autorytetu duchowego irackich szyitów. Na wiadomość o zniszczeniu sanktuarium w Samarze wezwał on szyitów do pokojowych protestów. Sistani apelował równocześnie o powściągliwość i wyraźnie zabronił atakowania meczetów.(PAP)

xp/ kan/

3072 2454 3007

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)