Jeden z głównych obrońców byłego prezydenta Iraku Saddama Husajna, Chamis Obejdi, zginął w środę w Bagdadzie z ręki "terrorystów" - podała iracka telewizja państwowa Al-Irakija.
Przedstawiciele trybunału sądzącego Saddama poinformowali potem, że Obejdiego uprowadziła o siódmej rano z jego domu grupa mężczyzn w mundurach policyjnych. Adwokat został zabity, a jego ciało zabójcy porzucili.
Obejdi jest już trzecim obrońcą Saddama lub któregoś z jego siedmiu pomocników, zabitym przez zamachowców od 19 października zeszłego roku, kiedy zaczął się proces byłego dyktatora i współpracowników, oskarżonych o zbrodnie przeciwko ludzkości.
Dzień po rozpoczęciu procesu nieznani sprawcy uprowadzili i zamordowali Saaduna Dżanabiego, adwokata byłego szefa saddamowskiego Sądu Rewolucyjnego, Awada al-Bandara.
8 listopada zamachowcy zastrzelili w Bagdadzie Adila Zubejdiego i ranili jego kolegę Tamera Chuzaji'a, obrońców byłego wiceprezydenta Iraku Tahy Jasina Ramadana i byłego szefa służby bezpieczeństwa Barzana Ibrahima at-Tikriti. Chuzaji opuścił potem Irak i poprosił o azyl w Kuwejcie.
Przedstawiciele władz irackich wyrażali wtedy przypuszczenie, że za zamachami na obrońców stoją zwolennicy Saddama, którzy chcą w ten sposób storpedować jego proces.
Proces, w którym Saddam i jego pomocnicy odpowiadają za zgładzenie 148 szyitów z miejscowości Dudżail w odwecie za zamach na dyktatora dokonany tam w 1982 roku, wszedł w przedostatnią fazę. W miniony poniedziałek prokurator zażądał kary śmierci dla Saddama i dwóch innych oskarżonych. Na 10 lipca zapowiedziano wystąpienia obrońców. Wyrok może zapaść w sierpniu albo wrześniu.
Obejdi reprezentował Saddama i Barzana Ibrahima at-Tikriti, który jest przyrodnim bratem byłego dyktatora. (PAP)
xp/ ap/
1510 1652 1706 arch.