Co najmniej cztery osoby zginęły w poniedziałek w zamachu samobójczym w irackiej prowincji Dijala. Wśród ofiar jest m.in. przywódca lokalnego klanu.
Na miejscu poniosła śmierć także terrorystka, która dokonała ataku. Naoczni świadkowie mówią o młodej kobiecie, która rano w miejscowości Kanan przyszła do domu przywódcy miejscowego klanu Ghadbana al-Karchiego i chciała z nim rozmawiać. Gdy Karchi wyszedł by się z nią spotkać, kobieta zdetonowała potężny ładunek, ukryty pod ubraniem.
Pozostałe ofiary to mała córeczka Karchiego i jego dwaj ochroniarze.
Położona na północny wschód od Bagdadu prowincja Dijala pozostaje bastionem Al-Kaidy w Iraku. W ostatnich tygodniach terroryści coraz częściej wykorzystują w akcjach samobójczych kobiety. (PAP)
hb/ ap/
1032