Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad zażądał w niedzielę od Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, by zaprzestały ingerowania w wewnętrzne sprawy jego kraju - podała agencja Isna.
Wielka Brytania odrzuciła zarzuty dotyczące jej ingerencji. "Wielka Brytania kategorycznie stoi na stanowisku, że to do narodu irańskiego należy zadanie wyboru własnego rządu" - oświadczył szef brytyjskiej dyplomacji David Miliband.
"Swoimi pochopnymi wypowiedziami z pewnością nie dostaniecie się do kręgu przyjaciół narodu irańskiego. Dlatego radzę wam, byście zmienili swoją interwencyjną postawę" - powiedział Ahmadinaeżad na spotkaniu z duchownymi i naukowcami.
Jak podała Isna, uwagi Ahmadineżada odnosiły się do prezydenta USA Baracka Obamy i brytyjskiego premiera Gordona Browna.
Obama wezwał w sobotę irańskie władze, by "zaprzestały brutalnego i niesprawiedliwego traktowania własnego narodu". W sobotę, ósmego dnia protestów przeciwko wynikom wyborów prezydenckich z 12 czerwca, doszło w Teheranie do starć między policją a zwolennikami pokonanego Mir-Hosejna Musawiego. "Irański rząd musi zrozumieć, że świat patrzy. Opłakujemy każde niewinne życie, które zostało unicestwione" - podkreślił Obama. (PAP)
mw/ mag/
4281012 4280976 arch.