Iran zadeklarował w poniedziałek wyczekująca postawę wobec prezydenta-elekta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy, wzywając go jednocześnie by zrezygnował ze stawiania Teheranowi bezpodstawnych jakoby zarzutów
W wyemitowanym w niedzielę wywiadzie telewizyjnym Obama zapowiedział, że jego administracja zaprezentuje nowe podejście do kwestii Iranu, oparte na szacunku i woli dialogu. Jak jednocześnie zaznaczył, uważa to państwo za "rzeczywiste zagrożenie". Nowy prezydent USA podejmie urzędowanie 20 stycznia.
"Musimy poczekać, by zobaczyć czym praktycznie będzie ta zmiana nastawienia (Obamy) i czy przyniesie jakieś zasadnicze zmiany w zachowaniu i postawie Ameryki w stosunkach z Iranem" - powiedział na konferencji prasowej rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych Hassan Kaszkawi.
Według niego, Obama nie powinien "powtarzać wcześniejszych oświadczeń i argumentów, których fałszywość została ukazana przez Iran". Waszyngton twierdzi, iż pod pretekstem rozwijania cywilnej energetyki jądrowej Teheran zmierza do produkcji wysoko wzbogaconego uranu i tym samym uzyskania broni nuklearnej.
"Jest to bardzo istotna kwestia i niewątpliwie Iran we właściwym czasie stosownie odpowie na nowe zachowanie i działania Stanów Zjednoczonych" - podkreślił Kaszkawi. (PAP)