Irański deputowany, członek parlamentarnej komisji sprawiedliwości Farhad Tadżari powiedział, że 30 osób zginęło w gwałtownych protestach, które wybuchły w Teheranie po wyborach prezydenckich 12 czerwca.
"Maksymalnie 30 osób zostało zabitych podczas krwawej konfrontacji" - cytuje słowa deputowanego agencja ILNA.
Oficjalny bilans mówi o 20 zabitych uczestnikach manifestacji, które wybuchły po ogłoszeniu zwycięstwa w wyborach urzędującego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada. Opozycja uznała, że wyniki wyborów sfałszowano.
Obserwatorzy oceniali, że były to największe niepokoje społeczne w Iranie od czasu rewolucji islamskiej w 1979 roku.(PAP)
awl/ mc/
4484700 arch.