Dziesięć osób stanęło w niedzielę przed sądem w Teheranie z powodu oskarżeń o udział w manifestacjach po wyborach prezydenckich w Iranie z 12 czerwca. Jak podaje agencja AFP, powołując się na źródło w irańskim wymiarze sprawiedliwości, są to inne osoby niż te, których proces miał miejsce w sobotę.
"Tego ranka dziesięć innych oskarżonych było sądzonych za zamkniętymi drzwiami przez trybunał rewolucyjny w Teheranie. Każdej z nich odczytano akt oskarżenia. (...) Wśród tych osób, które zostały zatrzymane po zamieszkach na ulicy, nie ma żadnej znanej osobistości politycznej" - powiedziało źródło.
W sobotę rozpoczął się w Teheranie proces około stu uczestników manifestacji, do których doszło po czerwcowej reelekcji dotychczasowego prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada. Na ławie oskarżonych zasiedli członkowie byłych rządów z obozu reformatorskiego. Grozi im kara pięciu lat więzienia, ale - jak podała agencja Fars - jeżeli zostaną uznani za "wrogów Boga" (mohareb), mogą otrzymać nawet karę śmierci.(PAP)
awl/ la/
4510354 arch.