Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Iran: Nie porozumiemy się z "szóstką" bez zgody na wzbogacanie uranu

0
Podziel się:

Iran nie przystanie na żadne porozumienie ze światowymi
potęgami dotyczące jego programu nuklearnego, które nie zakładałoby prawa Teheranu do wzbogacania
uranu - oświadczył w czwartek Abbas Aragczi, szef irańskich negocjatorów na rozmowach z grupą 5+1.

Iran nie przystanie na żadne porozumienie ze światowymi potęgami dotyczące jego programu nuklearnego, które nie zakładałoby prawa Teheranu do wzbogacania uranu - oświadczył w czwartek Abbas Aragczi, szef irańskich negocjatorów na rozmowach z grupą 5+1.

"Żadne porozumienie, które nie będzie obejmować wzbogacania uranu od początku do końca, nie zostanie zaakceptowane. Zasada wzbogacania (uranu) nie podlega negocjacjom, ale możemy dyskutować na temat skali, poziomu i miejsca (tego procesu)" - oświadczył Aragczi na Twitterze. Komunikat przekazała państwowa irańska agencja Irna.

W Genewie rozpoczęła się w środę listopada kolejna runda negocjacji w sprawie irańskiego programu nuklearnego. Rozmowy z Teheranem prowadzi tzw. grupa 5+1 (USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy).

"Istnieje szansa, iż dojdziemy do porozumienia jutro (w piątek-PAP), ale jest to trudne zadanie" - dodał irański negocjator. Zażądał jednocześnie od grupy 5+1 "elastyczności i dobrej woli".

Aragczi ocenił, że "głównym problemem" w rozmowach jest brak zaufania co do tego, czy światowe potęgi działają "w dobrej wierze" na rzecz zawarcia porozumienia. Wypowiadając się dla dziennikarzy w Genewie, oznajmił: "Straciliśmy zaufanie. Nie możemy rozpocząć poważnych rozmów, dopóki go nie odzyskamy. Jednak nie oznacza to, że wstrzymamy negocjacje".

Z kolei szef MSZ Francji Laurent Fabius powiedział w czwartek, że Zachód musi być stanowczy w rozmowach z Iranem. Wyraził przy tym nadzieję, że do porozumienia uda się dojść jeszcze w tym tygodniu.

"Mam nadzieję, że osiągniemy porozumienie. Ale jest ono możliwe tylko wtedy, jeśli będzie się opierać na stanowczości" - mówił Fabius w wypowiedzi dla francuskiej telewizji France 2. "Na razie Irańczycy nie zdołali zaakceptować stanowiska sześciu mocarstw, ale mam nadzieję, że to zrobią" - dodał.

Francja postawiła cztery warunki wstępnego porozumienia: poddanie wszystkich irańskich instalacji nuklearnych międzynarodowej kontroli, wstrzymanie wzbogacania uranu do 20 procent, zredukowanie obecnych zapasów wzbogaconego uranu oraz wstrzymanie budowy reaktora na ciężką wodę IR-40 w mieście Arak na zachodzie Iranu. Istnieją obawy, że po uruchomieniu reaktor ten będzie produkował pluton, służący potem jako materiał rozszczepialny dla bojowych ładunków jądrowych.

"Nie mówię, że zawrzemy porozumienie, ale teraz trwa proces, i dochodzimy do istoty sprawy. Teraz problemem jest pogodzenie linii nieprzekraczalnych dla obu stron" - wskazał szef MSZ Francji.

Mocarstwa zachodnie podejrzewają Iran, że jego program atomowy, oficjalnie służący rozbudowie potencjału energetycznego, może służyć też do produkcji broni nuklearnej.

Najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei w środę powtórzył, że Teheran nie cofnie się "nawet o krok", jeśli chodzi o jego prawa do programu nuklearnego. Chamenei apelował też do irańskich negocjatorów, by respektowali graniczne "czerwone linie" programu nuklearnego kraju i "nie obawiali się gniewu wrogów". Jak podkreślił, te nieprzekraczalne linie to m.in. kwestia wzbogacania uranu na terytorium Iranu i odmowa zamknięcia podziemnego ośrodka Fordo.(PAP)

awl/ ro/

15104348 15104375 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)