Minister spraw zagranicznych Iranu Manuszehr Mottaki oskarżył w środę USA o zaangażowanie w zniknięcie w Arabii Saudyjskiej irańskiego naukowca zajmującego się atomistyką Szahrama Amiriego.
Amiri zniknął podczas pielgrzymki do Arabii Saudyjskiej pod koniec maja. Jego krewni cytowani przez irańskie media twierdzą, że pracujący na Uniwersytecie w Teheranie naukowiec zajmował się wykorzystaniem technologii nuklearnej do celów medycznych.
Zniknął on na kilka miesięcy przed ujawnieniem budowy przez Iran drugich zakładów wzbogacania uranu niedaleko miasta Kom. Wzbudziło to spekulacje, że Amiri mógł przekazywać Zachodowi dane dotyczące tych zakładów lub inne informacje o programie nuklearnym Teheranu.
Krewni Amiriego twierdzą, że nie był on zaangażowany w szerszy program nuklearny, wykraczający poza jego badania.
Mottaki uważa, że Amiri został aresztowany w Arabii Saudyjskiej. Powiedział, że przyczyniły się do tego USA.
Iran zwrócił się do Arabii Saudyjskiej z prośbą o informacje dotyczące miejsca pobytu naukowca, jednak nie otrzymał odpowiedzi. Wydawana w krajach arabskich gazeta "Asharq Al-Awsat" informowała w ubiegłym tygodniu, że w sprawie Amiriego Mottaki zwrócił się z formalną skargą do sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna.
Stany Zjednoczone i niektórzy ich sojusznicy oskarżają Iran o to, że po kryjomu próbuje zbudować broń atomową. Iran zaprzecza, twierdząc, że jego program ma na celu produkcję energii elektrycznej.(PAP)
keb/ mc/
4892904
