Dwóch konserwatywnych kandydatów na prezydenta Iranu - Ali Akbar Welajati i Said Dżalili - starło się w piątek w debacie telewizyjnej co do podejścia do negocjacji ws. programu nuklearnego. Welajati zarzucił Dżalilemu brak skuteczności w rozmowach z mocarstwami.
"Negocjacje, które się toczą, są problematyczne" - ocenił Welajati. Ten były szef irańskiej dyplomacji pełni obecnie funkcję doradcy ds. zagranicznych najwyższego przywódcy duchowo-politycznego w Iranie Alego Chameneia, który ma ostatnie słowo w sprawach nuklearnych.
"Sztuka dyplomacji polega na tym, żeby zachować nasze prawo do programu nuklearnego i jednocześnie zmniejszyć sankcje" narzucone przez Zachód - argumentował Welajati, który jest jednym z ośmiu kandydatów dopuszczonych do startu w wyborach zaplanowanych na 14 czerwca.
"Dyplomacja to nie tylko przemoc i stanowczość, to kompromis i zrozumienie. To targowanie się. Nie możemy mieć wszystkiego, czego chcemy, bez gotowości zrobienia tego, co należy" - dodał, wytykając Dżalilemu brak skuteczności, a więc porażkę podczas kwietniowych negocjacji w Ałma Acie z grupą 5+1 (pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ - USA, Rosji, Chin, W. Brytanii i Francji - oraz Niemiec).
"Mogliśmy byli zrobić wówczas postęp w rozmowach, lecz pan Dżalili nie zaakceptował propozycji" szóstki mocarstw, "co pokazuje, że nie chce postępu" - podkreślił Welajati.
"To całkowita nieprawda" - odparł na zarzuty kontrkandydat.
W Ałma Acie szóstka mocarstw domagała się od Iranu zamknięcia ośrodka wzbogacania uranu w Fordo i przekazania za granicę zasobów uranu wzbogaconego do 20 proc.
Pod koniec ub.r. USA ostrzegły Iran, że jeśli do marca nie podejmie współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA), zainicjują wobec niego nowe postępowanie na forum RB ONZ. Oznaczałoby to ewentualność nałożenia na Teheran kolejnych międzynarodowych sankcji.
Zachód podejrzewa, że reżim w Teheranie potajemnie zmierza do budowy bomby atomowej. Iran odrzuca te oskarżenia i podkreśla, że jego program jądrowy ma charakter cywilny.
W czasie poniedziałkowego posiedzenia Rady Gubernatorów MAEA szef tej oenzetowskiej agendy Yukiya Amano nie krył zniecierpliwienia, twierdząc, że rozmowy z Teheranem "kręcą się w kółko". "Mimo intensywnego dialogu między agencją a Iranem prowadzonego od stycznia 2012 r. i po 10 rundach dyskusji nie doszło do żadnego porozumienia" - podkreślił Amano. (PAP)
cyk/ mc/
13962889 arch.