Iran oskarżyłStany Zjednoczone o dopuszczanie się aktów "terroryzmu" w Iraku. Zarzut ten padł podczas międzynarodowej konferencji na temat Iraku w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk.
"Stworzenie bezpiecznego miejsca dla terrorystów, którzy próbują przeistoczyć terytorium irackie w bazę do ataku na sąsiadów Iraku, jest godne potępienia" - oświadczył minister spraw zagranicznych Iranu Manuszehr Mottaki.
ZOBACZ TAKŻE:
Irak otrzyma 200 mln dolarów pomocyRzecznik delegacji irańskiej w Szarm el-Szejk potwierdził, że w słowach Mottakiego kryła się aluzja do Stanów Zjednoczonych. "Mottaki odniósł się do państw, które tak jak Stany Zjednoczone dopuszczają się aktów terroryzmu w Iraku" - oznajmił. "Kiedy Stan Zjednoczone zatrzymują w Iraku pięciu dyplomatów irańskich, jest to akt terroryzmu" - dodał.
W styczniu Amerykanie aresztowali w przedstawicielstwie irańskim w Irbilu na północy Iraku pięciu Irańczyków. Władze Iranu twierdzą, że są to dyplomaci, natomiast według amerykańskiego dowództwa w Bagdadzie, Irańczycy ci są związani z Irańską Gwardią Rewolucyjną i dostarczali broń i technologię irackim rebeliantom.