W Iranie rozpoczęły się w piątek o godz. 8 czasu lokalnego czyli 5.30 czasu polskiego wybory prezydenckie.Startuje w nich sześciu kandydatów - czterech konserwatystów i dwóch polityków o umiarkowanych poglądach
Nie kandyduje obecny szef państwa Mahmud Ahmadineżad, który po dwóch kadencjach nie może ubiegać się o kolejną.
W ostatnich dniach w czołówce znalazł się duchowny o umiarkowanych poglądach Hasan Rowhani, który odrzuca agresywną politykę Ahmadineżada. O fotel prezydenta ubiegają się też były m. in. szef dyplomacji Iranu Ali Akbar Velajati, burmistrz Teheranu Mohammed Bagher Ghalibaf i szef negocjatorów w rozmowach na temat irańskiego programu nuklearnego Said Dżalili.
Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska 50 proc. głosów, 21 czerwca odbędzie się druga tura.Poprzednie wybory prezydenckie w Iranie w 2009 roku zakończyły się ulicznymi rozruchami, gdy pokonani kandydaci, uważani na Zachodzie za demokratów i liberałów, odmówili uznania zwycięstwa Ahmadineżada. Zginęło wówczas kilkanaście osób.
Lokale wyborcze będą czynne do północy (21.30 czasu polskiego).
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Iran: Reformator wycofał się z wyborów Teraz, prócz czterech konserwatystów, w walce wyborczej weźmie udział dwóch polityków umiarkowanych. | |
Nie może kandydować, bo jest za słaby Rada, lojalna wobec najwyższego przywódcy duchowo-politycznego Iranu ajatollaha Sajeda Mohammada Alego Chameneia, zatwierdziła ośmiu kandydatów. | |
Przed wyborami ograniczyli dostęp do internetu Władze chcą w ten sposób uniemożliwić organizowanie protestów za pomocą maili i komunikatorów społecznych - podała we wtorek agencja Reuters. |