Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Iran: Zachód chce sankcji wobec Iranu, Teheran gotów do rozmów

0
Podziel się:

#
dochodzą reakcje Izraela, Iranu, Francji, Chin, szczegóły
#

# dochodzą reakcje Izraela, Iranu, Francji, Chin, szczegóły #

09.11. Londyn, Berlin, Moskwa (PAP/AP, Reuters, AFP) - Wraz ze swymi sojusznikami Wielka Brytania rozważa nałożenie kolejnych sankcji gospodarczych na Iran - poinformował w środę brytyjski minister spraw zagranicznych. Rosja oświadczyła, że ich nie poprze. Teheran oznajmił, że gotów jest podjąć negocjacje.

Szef brytyjskiego MSZ William Hague powiedział, że Londyn rozważa nałożenie sankcji na irański sektor finansowy oraz naftowo-gazowy. Londyn chce w ten sposób ukarać Teheran za jego program atomowy, który zdaniem Zachodu ma charakter militarny. Zdaniem brytyjskiego ministra "Iran musi zmienić kurs". "Chcemy wynegocjować rozwiązanie i wielokrotnie wyciągaliśmy dłoń do Iranu w geście pojednania" - oświadczył Hague w parlamencie.

Państwa Zachodu reagują w ten sposób na najnowszy raport Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), którego treść we wtorek przeciekła do prasy. Głosi on, że Iran pracował nad bombą atomową przynajmniej do ubiegłego roku. W dokumencie wyrażono opinię, że niektóre z tych prac mogą być kontynuowane.

"Jesteśmy gotowi prowadzić dalsze rozmowy, lecz tylko wtedy, gdy Iran będzie gotów, bez warunków wstępnych, do podjęcia poważnych negocjacji w sprawie swojego programu nuklearnego" - wyjaśnił Hague.

Dodał, że presję na Teheran należy zwiększać i Zjednoczone Królestwo "rozważa ze swymi sojusznikami całe spektrum dodatkowych środków, które mają wywołać właśnie taki efekt".

Również w środę Iran zasygnalizował wprawdzie, że jest gotów do podjęcia negocjacji w sprawie swego programu nuklearnego, ale później prezydent Mahmud Ahmadineżad "przyrzekł" - jak pisze AP - że jego kraj nie zmieni tego programu "ani o jotę" i zaprzeczył, jakoby miał to być program zbrojeniowy.

"Teheran zawsze informował, że jest gotów podjąć konstruktywne i pożyteczne" negocjacje - powiedział wcześniej rzecznik irańskiej dyplomacji Remin Mehmanparast.

"Warunkiem powodzenia takich rozmów jest, jak podkreślaliśmy wielokrotnie, to, byśmy je podjęli jako równorzędni partnerzy, w atmosferze szacunku dla praw narodu" irańskiego - dodał Mehmanparast, którego cytuje portal arabskojęzycznej telewizji irańskiej al-Alam.

Początkowy, pojednawczy ton Teheranu zastąpiły mocniejsze oświadczenia. Jak pisze agencja AP, to stanowisko Rosji poprawiło morale Iranu i dalsze reakcje na raport były bardziej wojownicze. Konserwatywny deputowany irański Mahmud Ahmadi Bigasz zagroził, że parlament zmusi rząd do oficjalnego wycofania państwa z Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej.

Rosja, która wcześniej skrytykowała fakt przedostania się raportu MAEA do prasy, oświadczyła w środę, że nie poprze nowej rundy sankcji wobec Teheranu.

"Wszelkie dodatkowe sankcje wymierzone w Iran będą postrzegane przez społeczność międzynarodową jako instrument służący do zmiany reżimu w Iranie. Takie podejście jest dla nas nie do zaakceptowania i strona rosyjska nie weźmie takich propozycji pod uwagę" - oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Giennadij Gatiłow.

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że raport MAEA nie zawiera nowych dowodów na istnienie militarnego programu nuklearnego Iranu i jest wykorzystywany do podważania wysiłków dyplomatycznych, które miały doprowadzić do złagodzenia napięć między Teheranem a światowymi potęgami. Dokument MAEA jest, według Ławrowa, "kompilacją znanych faktów, którym nadano wydźwięk polityczny". Szef rosyjskiej dyplomacji dodał też, że interpretacje raportu przywodzą na myśl fałszywe dane wywiadowcze, które posłużyły do budowania wsparcia dla amerykańskiej inwazji na Irak w 2003 roku.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu zareagował na raport MAEA oświadczeniem, w którym wezwał wspólnotę międzynarodową do powstrzymania Teheranu przed zbudowaniem broni nuklearnej. "Dążenie Iranu do posiadania broni nuklearnej zagraża pokojowi na świecie i na Bliskim Wschodzie" - głosi oficjalny komunikat premiera.

Również Berlin i Paryż wezwały do zwiększenia presji na Teheran.

"Rząd Niemiec od dawna zaniepokojony był postępami programu nuklearnego Iranu" - powiedział Steffen Seibert, rzecznik gabinetu kanclerz Angeli Merkel.

Według niego Niemcy w przyszłym tygodniu będą w rozmowach z MAEA, podczas spotkania ONZ, "naciskać na przygotowanie jasnej rezolucji wzywającej Iran do wywiązania się z obietnic" wobec Rady Bezpieczeństwa ONZ. Chodzi o to, by skłonić Teheran do "powrotu do stołu negocjacyjnego" - wyjaśnił Seibert.

W Paryżu szef dyplomacji Alain Juppe oświadczył, że Francja poprze eskalację sankcji do "bezprecedensowego" poziomu.

Wieczorem Francja i Wielka Brytania ogłosiły wspólnie, że opowiadają się za "nowymi i silnymi sankcjami", jeśli Iran nie zdecyduje się na współpracę z Zachodem.

Tymczasem Chiny, główny sojusznik Iranu, zachowały dyplomatyczny spokój po pojawieniu się raportu w mediach, po czym wezwały w komunikacie do umiaru i kontynuowania dialogu.

W raporcie jest mowa o uzyskanych przez MAEA wskazówkach, że do 2010 roku Iran realizował różne projekty i przeprowadzał eksperymenty mające na celu opracowanie głowicy atomowej. Przyznano, że część z prowadzonych potajemnie prac, o które podejrzewa się Iran, mogła mieć cele pokojowe, ale "inne są charakterystyczne dla broni nuklearnej". Dokument zawiera znane już wcześniej fakty i nowe informacje.

Raportu nie skomentował jeszcze Waszyngton. Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Victoria Nuland podkreśliła, że administracja potrzebuje więcej czasu na jego przestudiowanie. (PAP)

fit/ mc/

10161765 10161654 10161655 10161784 10162604 10164431 10163475 10163541 10163200 10163444 10164623 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)