Prezeska Fundacji La Strada Irena Dawid-Olczyk odebrała w piątek nagrodę Rzecznika Praw Obywatelskich im. Pawła Włodkowica. Nagroda przyznawana jest jako wyraz uznania dla występowania w obronie podstawowych prawd i wartości, "nawet wbrew zdaniu i poglądom większości".
Wręczenie nagrody RPO odbyło się w ramach polskich obchodów Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka. Dzień ten obchodzony jest 10 grudnia, w rocznicę podpisania w 1948 r. przez ONZ Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, która stała się podstawowym źródłem międzynarodowych aktów chroniących prawa człowieka.
Tematem przewodnim tegorocznej edycji nagrody jest pomoc migrantom przebywającym w Polsce.
Irena Dawid-Olczyk od ponad 15 lat pomaga ofiarom handlu ludźmi, którymi stają się głównie kobiety, wykorzystywane później seksualnie; jest też członkiem Rady ds. Pokrzywdzonych przy Ministrze Sprawiedliwości. Odbierając nagrodę nie kryła wzruszenia, bo - jak podkreśliła - osobom zajmującym się grupami, które nie cieszą się aplauzem i szacunkiem społecznym, jest znacznie trudniej.
"Łatwiej jest zajmować się dziećmi chorymi na raka i banki chętniej dają na to pieniądze. A nasza grupa to są osoby, które tym szacunkiem społecznym się nie cieszą. Są trochę +podejrzane+, są obwiniane za to, co się dzieje i myślę, że dlatego jest nam trudniej" - dodała.
Polska La Strada jest częścią La Strada International (LSI) - Europejskiej Sieci Zapobiegania Handlowi Ludźmi w Europie Środkowej i Wschodniej, powstałej w 1995 r. Wówczas był to niewielki projekt trójki partnerów - Holandii, Polski i Czech. Dziś LSI jest niezależnym, międzynarodowym stowarzyszeniem, którego organizacje członkowskie mają siedziby także na Białorusi, Ukrainie, w Bułgarii, Macedonii, Mołdawii, Bośni i Hercegowinie.
Organizacja prowadzi zarówno krajowe programy bezpośredniej pomocy ofiarom handlu ludźmi, jak i pracę profilaktyczną z grupami ryzyka. Ponadto realizuje międzynarodowe działania promujące politykę zapobiegania handlowi ludźmi.
W trakcie uroczystości wykład wygłosił profesor prawa Uniwersytetu w Hamburgu Urlich Karpen. Podkreślił on, że w zglobalizowanym świecie zjawisko migracji jest zjawiskiem powszechnym i będzie się nasilać, zwłaszcza że migranci spoza Unii Europejskiej postrzegają możliwość pozostania na jej terytorium jako przywilej.
Jak ocenił, najlepszym rozwiązaniem dla społeczeństw europejskich jest integracja migrantów, obejmująca m.in. integrację zawodową, kulturową i osobistą, włączając w to przyznanie im pełni praw wyborczych. "W przeciwnym razie miasta europejskie czeka budowa społeczeństw równoległych, gett, co jest najgorszą możliwością, bo rodzącą rasizm, ksenofobię, przemyt ludzi czy niebezpieczny fundamentalizm" - podkreślił.
Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz oceniła w rozmowie z PAP, że Polskę czeka fala migrantów, do której należy przygotować społeczeństwo. Zwróciła przy tym uwagę, że Polacy niechętnie angażują się w pomoc migrantom i uchodźcom i to był powód przyznania tegorocznej nagrody RPO założycielce La Strady.
"To jest też kwestia świadomości, że chodzi również o naszą przyszłość. Nie ma wystarczającej liczby dzieci w Polsce. Jeżeli nie przygarniemy - jak kiedyś czyniła to I Rzeczpospolita - migrantów, często bogatych w rodziny, w dzieci, czeka nas smutny los. A więc już nie tylko z powodów humanitarnych, ale nawet polskiej racji stanu powinniśmy otworzyć oczy na problemy migrantów" - powiedziała.
Według szacunków Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej, na terenie wspólnoty przebywa od 1,9 do 3,8 mln (6-12 proc. wszystkich mieszkańców UE) migrantów, którzy nie są obywatelami żadnego państwa członkowskiego UE, a które przebywają na jej terenie bez wizy lub pozwolenia na pobyt. W Polsce jest ich 50-300 tys. (PAP)
mca/ malk/ gma/
