70 posłów i senatorów największej irlandzkiej partii Fianna Fail zebrało się we wtorek na naradzie, na której rozstrzygnie się, czy premier Brian Cowen nadal będzie nią kierował. Elementem debaty będzie głosowanie nad wotum zaufania dla niego.
W niedzielę wieczór Cowen sam zgłosił wniosek o wotum zaufania do swego przywództwa, zmuszając tym samym polityków partii do opowiedzenia się, czy go popierają, czy nie.
Przeciwko niemu wystąpił minister spraw zagranicznych Micheal Martin, zgłaszając swoją kandydaturę w głosowaniu i składając rezygnację z funkcji, której premier jednak nie przyjął.
W wywiadzie radiowym Martin powiedział, że rozczarował się do premiera, ponieważ niedawny przyjazd delegacji MFW do Dublina przedstawił w fałszywym świetle i sprawiał wrażenie, że nie radzi sobie z zaistniałą sytuacją.
Cowen twierdził, że Irlandia poradzi sobie bez pomocy finansowej UE i MFW, ale zgodził się wystąpić o pakiet pomocy wartości 85 mld euro w okresie 3 lat. Opozycyjne partie twierdzą, że warunki, na mocy których Irlandia otrzyma pomoc, są niekorzystne, i zapowiadają, że w razie zwycięstwa w najbliższych wyborach będą dążyć do ich zmiany.
Zarówno zwolennicy Cowena, jak i Martina twierdzą, że dysponują wystarczającym poparciem, by wynik głosowania wypadł po ich myśli.
We wtorek po południu poparcie dla Cowena zadeklarował minister finansów Brian Lenihan, uważany przez niektórych za potencjalnego kontrkandydata.
"Nie stać mnie na luksus schlebiania własnym (politycznym) ambicjom" - powiedział Lenihan w wypowiedzi cytowanej przez telewizję RTE, sugerując, iż jego priorytetem jest gospodarka. Równocześnie stwierdził, że Cowenowi zdarzało się błędnie oceniać sytuację. "Miał swoje trudne momenty" - zaznaczył.
Dodał, że mimo to jest on najlepszym przywódcą zdolnym poprowadzić partię do wyborów, spodziewanych wczesną wiosną.
Notowaniom Cowena zaszkodziły doniesienia prasowe o tym, że na krótko przed krachem banku Anglo-Irish grał z jego szefem Seanem Fitzpatrickiem w golfa. Poparcie dla Fianna Fail deklaruje obecnie niespełna 14 proc. irlandzkich wyborców, co jest najgorszym notowaniem w historii tej partii. (PAP)
asw/ mc/
