Co najmniej troje spośród 11 podejrzanych o zabójstwo wysokiego rangą dowódcy zbrojnego skrzydła Hamasu w Dubaju w styczniu br. posługiwało się fałszywymi irlandzkimi paszportami - podała irlandzka telewizja RTE, powołując się na MSZ Irlandii.
Ministerstwo oświadczyło we wtorek, że ujawnionym przez policję emiratu posiadaczom irlandzkich paszportów (dwóm mężczyznom i kobiecie) nigdy ich nie wystawiono i resort nie ma o nich żadnej dokumentacji. Nie zgadzają się też numery seryjne paszportów i inne szczegóły.
Rząd brytyjski nie potwierdził jak dotąd, czy brytyjskie paszporty, którymi posługiwało się sześciu innych podejrzanych, są autentyczne, ograniczając się do stwierdzenia, że bada sprawę.
Mahmud al-Mabhuh zginął w hotelu w Dubaju 20 stycznia, najprawdopodobniej wskutek uduszenia. Dubajska policja ustaliła, iż dwóch podejrzanych o jego zabójstwo wynajęło pokoje w tym samym hotelu.
Szef policji emiratu gen. Dahi Chlfan Tamim ujawnił w poniedziałek, iż sześciu podejrzanych pochodzi z W. Brytanii, troje z Irlandii, a pozostali z Niemiec i Francji. Główny podejrzany, który wjechał do emiratu z francuskim paszportem, wyjechał przez Katar do Monachium. Podejrzani mieli przybyć do Dubaju z różnych kierunków i wykorzystywać przebrania.
Policja opublikowała podobizny domniemanych zabójców wraz z narodowością na podstawie paszportów, którymi się legitymowali. Podejrzanych ściga za pośrednictwem Interpolu.
Urodzony w Strefie Gazy, ale od 1989 roku mieszkający w Syrii Mahmud al-Mabhuh był jednym z założycieli Brygad Ezedina al-Kasama, wojskowego skrzydła Hamasu, radykalnej organizacji islamskiej.
O zamordowanie go Hamas oskarżył wywiad Izraela. Nie wiadomo, co Mabhuh robił w Dubaju. Niewykluczone, że był w drodze do Iranu. Zginął w pięć godzin po przybyciu do emiratu.
Brygady przeprowadziły setki ataków na cele w Izraelu. Mabhuh był także odpowiedzialny za porwanie po wybuchu pierwszej intifady (1987-1993) dwóch izraelskich żołnierzy, którzy zostali następnie zabici. (PAP)
asw/ mc/