Wiceszef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Tadeusz Iwiński (SLD) ocenił, że zakończona we wtorek wizyta rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa wprowadza normalność i jest objawem "dojrzewania polsko-rosyjskiego pojednania".
"Uważam, że ta wizyta spełniła oczekiwania w tym sensie, że wprowadza to, co ja nazywam +dojrzewaniem pojednania+. Mam nadzieję, że wprowadza ona normalność w tym sensie, że wizyty i spotkania: prezydentów, premierów, ministrów i samorządowców, parlamentarzystów, ludzi nauki i polityki między sąsiednimi krajami są standardem" - podkreślił Iwiński w rozmowie z PAP.
Przypomniał jednocześnie, że ostatni raz prezydent Rosji przybył z oficjalną wizytą do Polski prawie 9 lat temu (chodzi o wizytę Władimira Putina w 2002 r.).
Zdaniem wiceszefa komisji spraw zagranicznych jest również szansa na to, by powstała sieć instytucji, które ułatwią wymianę zwykłych obywateli między Polską a Rosją, zwłaszcza młodzieży. A to - jak zaznaczył - pozwoliłoby przełamać stereotypy.
Iwiński zwrócił też uwagę na dorobek polsko-rosyjskiej Grupy ds. Trudnych, m.in. powstanie wspólnej publikacji historyków z obu krajów, zatytułowanej "Białe plamy, czarne plamy".
"Być może uda nam się oddzielić historię od tego, co dla ludzi jest najważniejsze, czyli od problemów dnia dzisiejszego i przeszłości, żeby zintensyfikować współpracę gospodarczą. Rosja już dziś jest drugim naszym partnerem gospodarczym po Niemczech - w pierwszej połowie tego roku obroty handlowe wyniosły prawie 10 mld dolarów" - podkreślił poseł SLD.
Dodał, że chodzi też o pogłębienie polsko-rosyjskiej współpracy naukowej i kulturalnej.
W opinii Iwińskiego, wizyta Miedwiediewa nie stanowi przełomu, bo za taki można uznać ubiegłoroczną wizytę premiera Putina na Westerplatte, ale jest ona ważnym krokiem w stronę normalizacji stosunków polsko-rosyjskich.
"Zmierzamy więc do normalności w tych naszych relacjach. Uważam, że warto byłoby jeszcze otworzyć Obwód Kaliningradzki i Polskę północno-wschodnią w ramach poszerzonego pojmowania małego ruchu granicznego, ale tu już sporo zależy od Brukseli" - zaznaczył wiceszef komisji SZ.
"Ta wizyta pokazała, że trzeba iść tą drogą - taką, jaką w ramach pojednania przeszły Polska i Niemcy, bo moim zdaniem pojednanie polsko-rosyjskie jest opóźnione w stosunku do pojednania polsko-niemieckiego o kilkanaście lat" - dodał Iwiński. (PAP)
mkr/ ju/ gma/