Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Izba Wydawców Prasy zaniepokojona decyzją sądu ws. redaktorów "Gazety Polskiej"

0
Podziel się:

Izba Wydawców Prasy jest zaniepokojona
postanowieniem sądu o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu na
rozprawę dwojga redaktorów "Gazety Polskiej". Według Izby,
zastosowanie tak drastycznego środka budzi poważne wątpliwości
i rodzi pytanie, czy wyczerpane zostały wszelkie przewidziane
prawem środki do zapewnienia stawiennictwa oskarżonych przed sądem.

Izba Wydawców Prasy jest zaniepokojona postanowieniem sądu o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu na rozprawę dwojga redaktorów "Gazety Polskiej". Według Izby, zastosowanie tak drastycznego środka budzi poważne wątpliwości i rodzi pytanie, czy wyczerpane zostały wszelkie przewidziane prawem środki do zapewnienia stawiennictwa oskarżonych przed sądem.

30 października warszawski sąd nakazał doprowadzenie przez policję redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza i jego zastępczyni Katarzyny Hejke na następny termin procesu karnego o pomówienie, wytoczonego im przez TVN. Powodem decyzji była nieusprawiedliwiona nieobecność obojga oskarżonych.

"Sprawa redaktorów +Gazety Polskiej+ po raz kolejny przywołuje problem stosowania procedur i odpowiedzialności karnej w sprawach dotyczących wypowiedzi i treści publikacji" - czytamy w oświadczeniu przesłanym w poniedziałek PAP.

Według IWP, to postanowienie sądu, jak i liczne w ostatnich latach przykłady orzeczeń skazujących dziennikarzy za zniesławienie wskazują na konieczność nowelizacji Kodeksu karnego i usunięcia z niego art. 212 - 216.

"Obowiązywanie w systemie polskiego prawa odpowiedzialności karnej za zniesławienie lub zniewagę, a w szczególności możliwość skazywania na więzienie za słowo lub treść publikacji prasowych ogranicza konstytucyjne gwarancje wolności słowa. Nie odpowiada również dominującej linii orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Naraża to dobre imię Polski i stawia nasz kraj w rzędzie państw tolerujących naruszanie podstawowych praw obywatelskich, stanowiących fundament demokratycznych społeczeństw" - czytamy w oświadczeniu.

Według Izby, stosowanie procedur i odpowiedzialności karnej w sprawach dotyczących treści wypowiedzi lub publikacji jest nie tylko niewłaściwe, ale i niekonieczne. We wszystkich takich przypadkach wystarczająca oraz dostatecznie dotkliwa jest i może być odpowiedzialność cywilnoprawna.

Izba przypomina, że od wielu lat domaga się usunięcia z polskiego prawa tych niedemokratycznych i kontrowersyjnych przepisów kodeksu karnego.

Wcześniej SDP i działające przy nim Centrum Monitoringu Wolności Prasy oświadczyły, że "Sakiewicz jest ofiarą absurdalnego art. 212 kk."

Art. 212 Kodeksu karnego stanowi, że "kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej, o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku". Jeżeli sprawca dopuszcza się tego "za pomocą mediów", maksymalna kara to 2 lata. Nie dochodzi do tego przestępstwa, gdy zarzut jest prawdziwy i podano go w interesie społecznym.(PAP)

bos/ itm/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)