Izby rolnicze będą pomagały powodzianom aż do przyszłorocznych zbiorów - powiedział na konferencji prasowej w poniedziałek prezes tej organizacji Wiktor Szmulewicz. Minister rolnictwa poinformował o programie pomocy, który przygotował jego resort.
Szmulewicz zapowiedział, że izby rolnicze będą pomagać rolnikom, którzy stracili tegoroczne uprawy, aż do sierpnia przyszłego roku. Będzie ona polegała na dostarczaniu pasz dla zwierząt, ziarna do siewu czy wspieraniu przy w odbudowaniu hodowli.
Poinformował, że Krajowa Rada Izb Rolniczych otrzymała zgodę od ministra spraw wewnętrznych na założenie konta, na które mają wpływać pieniądze na pomoc dla powodzian. Subkonta założyły już izby wojewódzkie.
Szmulewicz wyjaśnił, że Izby chcą zbierać datki nie tylko w kraju, ale także od rolników z UE. "Jest pozytywny oddźwięk w tej sprawie. W najbliższy czwartek przedstawię taką propozycję na forum prezydium COPA (organizacja skupiająca narodowe organizacje rolnicze - PAP). Numer konta dla powodzian ogłoszony zostanie w strukturach europejskich i różnych mediach. Sadzę, że rolnicy europejscy i nie tylko, odpowiedzą pozytywnie" - mówił prezes Izb.
Numer konta, należącego do KRIR, na który można wpłacać pieniądze dla rolników poszkodowanych przez powódź - to: 52 1930 1419 2300 0336 0080 0006.
Obecny na konferencji minister rolnictwa Marek Sawicki przypomniał, że rząd 1 czerwca przyjął program dodatkowej pomocy dla gospodarstw rolnych, poszkodowanych w wyniku powodzi, poparła go także Komisja Europejska. Program ruszył od 15 czerwca. Przewiduje m.in. zasiłki w wysokości 2 tys. zł (dla gospodarstw do 5 ha) i 4 tys. zł (gospodarstwa pow. 5 ha) oraz udzielanie kredytów preferencyjnych, jak również odroczenia płatności składek na KRUS czy umorzenie części czynszów dzierżawnych.
Ministerstwo rolnictwa zamierza także wystąpić do KE o zgodę na utworzenie dodatkowego programu w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 "na wznowienie produkcji rolnej". O pomoc do 300 tys. zł będą mogły starać się gospodarstwa, których straty spowodowane klęską żywiołową przekraczają 30 proc. Udział własny rolników ma wynosić nie mniej niż 10 proc. Reszta zostanie dopłacona ze środków unijnych oraz budżetu krajowego.
Szef resortu rolnictwa dodał, że planowane są ponadto zmiany w innych działaniach PROW, takich jak modernizacji gospodarstw rolnych oraz wsparcie rozwoju przedsiębiorczości wiejskiej.
Sawicki poinformował, że prowadzone są rozmowy z bankami spółdzielczymi i BGŻ, dotyczące bardziej elastycznego spłacania kredytów preferencyjnych przez osoby poszkodowane przez powódź. Resort rolnictwa chce, by raty kredytów i odsetki, w sytuacji gdy rolnik nie ma dochodów z gospodarstwa, były okresowo spłacane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - do chwili wznowienia produkcji rolnej.
"Pracujemy z firmami ubezpieczeniowymi nad zmianą systemu ubezpieczenia gospodarstw rolnych" - powiedział Sawicki. Wyjaśnił, że ma to być system powszechny z dofinansowaniem budżetu państwa.
Resort opracował już założenia do nowej ustawy ubezpieczeniowej. Łączyłaby ona wszystkie ryzyka. Obecnie rolnik może ubezpieczyć się na każde ryzyko oddzielnie, np. od powodzi, suszy, gradobicia, wymarznięcia. Proponuje się, aby składka wynosiła nie więcej niż 7 proc. wartości przewidywanego plonu, z tego rolnik płaciłby 50 proc. (PAP)
awy/ je/ mag/
