Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Izrael: 15-tys. uczestników marszu na rzecz uwolnienia Szalita

0
Podziel się:

Około 15 tys. Izraelczyków wzięło udział w czwartkowym marszu,
kończącym 12-dniową kampanię zorganizowaną przez rodzinę przetrzymywanego od czterech lat przez
palestyńskich bojowników izraelskiego żołnierza Gilada Szalita.

Około 15 tys. Izraelczyków wzięło udział w czwartkowym marszu, kończącym 12-dniową kampanię zorganizowaną przez rodzinę przetrzymywanego od czterech lat przez palestyńskich bojowników izraelskiego żołnierza Gilada Szalita.

Uczestnicy kampanii chcą skłonić rząd do zawarcia ze stroną palestyńską porozumienia w sprawie wymiany więźniów. Solidarność z rodziną żołnierza wyraziły tysiące Izraelczyków, w tym trzej ministrowie oraz deputowani strony rządowej i opozycji.

Maszerujący Izraelczycy ubrani byli w koszulki z napisem "Gilad jeszcze żyje", do których przyczepili symbolizujące kampanię żółte wstążeczki. Wieczorem mają dotrzeć do jerozolimskiej rezydencji premiera Benjamina Netanjahu. Następnie rodzina zamierza rozbić tam namiot, w którym będzie koczować aż do uwolnienia żołnierza.

Ojciec Szalita, Noam, na początku marszu zapowiedział, że nie wróci do domu bez syna.

Netanjahu, który w czwartek kończy wizytę w Stanach Zjednoczonych, obiecał po powrocie spotkać się z rodzicami żołnierza.

Marsz, w którym dotychczas wzięło udział ponad 200 tys. Izraelczyków, wyruszył 27 czerwca spod rodzinnego domu Gilada we wsi Micpe Hila, na północy Izraela.

Protesty, w których uczestniczą tysiące ludzi, oznaczają silny nacisk na premiera Netanjahu, by dobił targu z rządzącym Strefą Gazy Hamasem, który Izrael uznaje za organizację terrorystyczną.

Izraelski premier oświadczył w ubiegłym tygodniu, że gotów jest wymienić tysiąc palestyńskich więźniów za Szalita, ale nie zgadza się z żądaniem Hamasu, by wypuścić również sprawców zbrojnych zamachów na Izraelczyków.

23-letni obecnie Szalit został uprowadzony do Strefy Gazy w czerwcu 2006 roku przez powiązanych z Hamasem bojowników, którzy zabili dwóch innych członków załogi jego czołgu. Do więźnia nie ma jakiegokolwiek dostępu z zewnątrz, a jedynym dowodem, że nadal żyje, jest upublicznione w ubiegłym roku krótkie nagranie wideo.(PAP)

jhp/ kar/

6582551 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)