Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Izrael chce częściowo wstrzymać kolonizację, Palestyńczycy odrzucają

0
Podziel się:

Izrael zaproponował w środę częściowe i czasowe
wstrzymanie kolonizacji na Zachodnim Brzegu Jordanu w celu wznowienia procesu pokojowego z
Palestyńczykami. Inicjatywę tę Palestyńczycy już jednak wcześniej odrzucili, gdyż uważają ją za
niewystarczającą.

Izrael zaproponował w środę częściowe i czasowe wstrzymanie kolonizacji na Zachodnim Brzegu Jordanu w celu wznowienia procesu pokojowego z Palestyńczykami. Inicjatywę tę Palestyńczycy już jednak wcześniej odrzucili, gdyż uważają ją za niewystarczającą.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu zwrócił się do swojego gabinetu bezpieczeństwa, składającego się z najważniejszych członków rządu, o "zatwierdzenie czasowego - na dziesięć miesięcy - zawieszenia nowych zezwoleń na budowę (osiedli żydowskich) na (okupowanym przez Izrael) Zachodnim Brzegu Jordanu" - wynika z oficjalnego komunikatu.

"Nie jest to ani proste, ani łatwe posunięcie, ale ma więcej zalet niż wad" - powiedział izraelski premier. Dzięki temu rozwiązaniu "możemy pokazać światu prostą prawdę, że izraelski rząd chce się otworzyć na negocjacje z Palestyńczykami (...) i że jego intencje doprowadzenia do pokoju (na Bliskim Wschodzie) są poważne" - tłumaczył Netanjahu. Izraelski premier wystąpił w środę w telewizji po zatwierdzeniu jego propozycji przez gabinet bezpieczeństwa.

"Zamrożenie budowy (osiedli) za Zachodnim Brzegu ma na celu pozostawienie otwartej drogi do negocjacji z Palestyńczykami. Czas nie działa na naszą korzyść; koniecznie trzeba iść naprzód. Każde inne rozwiązanie jest gorsze" - powiedział minister obrony Izraela Ehud Barak.

Inicjatywa Izraela została jednak odrzucona przez palestyńskich przywódców zanim jeszcze została oficjalnie ogłoszona - pisze AFP. Nie wspomina ona bowiem o zaprzestaniu budowy osiedli we wschodniej części Jerozolimy, w większości arabskiej, zaanektowanej przez Izrael w czerwcu 1967 roku. Zamrożenie kolonizacji wschodniej Jerozolimy jest dla Palestyńczyków kwestią pozostającą poza dyskusją, gdyż chcą oni, by w przyszłości stała się ona stolicą ich państwa.

"W oczach Palestyńczyków i Arabów wschodnia Jerozolima jest czerwoną linią, której nie wolno przekraczać. Podstawą powrotu do negocjacji musi być całkowite wstrzymanie kolonizacji Zachodniego Brzegu Jordanu, w tym Jerozolimy" - powiedział francuskiej agencji rzecznik palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa, Nabil Abu Rudeina.

Izraelczycy również uważają Jerozolimę za swoją stolicę.

Zadowolenie z izraelskiej propozycji wyraziły Stany Zjednoczone. Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton powiedziała, że oferta Izraela w sprawie osiedli "pomoże posunąć naprzód rozwiązanie" izraelsko-palestyńskiego konfliktu i pomoże procesowi pokojowemu na Bliskim Wschodzie.

W zeszłym tygodniu władze Izraela zezwoliły na budowę 900 nowych mieszkań we wschodniej części Jerozolimy. Biały Dom wyraził zaniepokojenie tą decyzją, potępili ją Palestyńczycy. Na rozbudowę dzielnicy izraelskiej w Jerozolimie wschodniej zareagowało również brytyjskie MSZ, przypominając, że elementem wiarygodnego porozumienia izraelsko-palestyńskiego powinna być Jerozolima dzielona przez obie strony jako ich stolica.

We wschodniej części Jerozolimy mieszka około 200 tys. Izraelczyków w kilkunastu nowych osiedlach oraz 270 tys. Palestyńczyków. Jej okupacji wspólnota międzynarodowa nigdy nie uznała. (PAP)

cyk/ mc/

5197081, 5197631, 5197668, 5197653, 5197644, arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)