Premierzy Izraela i Turcji rozmawiali w piątek przez telefon - ujawnił prezydent USA Barack Obama, kończący tego dnia wizytę w Izraelu. Towarzyszące Obamie osobistości poinformowały, że obie strony wyraziły gotowość normalizacji stosunków.
Według Reutersa telefoniczny kontakt szefów rządów Izraela i Turcji - Benjamina Netanjahu i Recepa Tayyipa Erdogana - zaaranżował właśnie Obama, któremu zależy na przywróceniu dobrych stosunków między tymi krajami, które są sojusznikami USA.
Turcja i Izrael były kiedyś bliskimi sojusznikami. Ich stosunki załamały się, kiedy w ataku izraelskich komandosów 31 maja 2010 roku na turecki prom Mavi Marmara płynący do Strefy Gazy w składzie Flotylli Wolności zginęło dziewięciu Turków, a ponad 50 zostało rannych. Flotylla miała przełamać morską blokadę Strefy Gazy i dostarczyć tam 10 tys. ton pomocy humanitarnej.
Graniczący z Syrią Izrael i należąca do NATO Turcja niegdyś dzieliły się informacjami wywiadowczymi i przeprowadzały wspólne ćwiczenia wojskowe. Współpracy tej zaniechano od czasu ataku na Flotyllę.
Według osobistości towarzyszących Obamie, Netanjahu przeprosił za incydent z 2010 roku, w którym zginęło dziewięciu tureckich aktywistów. Premier Izraela zapewnił, że "tragiczne rezultaty" tamtego zajścia nie były zamierzone, wskazywał na "błędy operacyjne" i wyraził ubolewanie z powodu śmierci obywateli tureckich.
Z tych samych źródeł nadeszła wiadomość, że Erdogan "przyjął izraelskie przeprosiny i zgodził się z Netanjahu, iż potrzebna jest normalizacja stosunków" - informuje Reuters.
Wkrótce potem również kancelaria Netanjahu poinformowała w krótkim komunikacie, że szef izraelskiego rządu "przeprosił naród turecki za wszelkie błędy, które mogły doprowadzić do ofiar śmiertelnych, i zgodził się zawrzeć porozumienie w sprawie odszkodowania".
Reuters informuje, że Netanjahu ujawnił, iż Izrael i Turcja uzgodniły też współpracę mającą na celu poprawę sytuacji humanitarnej na terytoriach palestyńskich. (PAP)
az/ mc/
13465280 13465253 13465170