Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Izrael kpi z zagranicznych dziennikarzy

0
Podziel się:

Filmy wideo z kpinami z zagranicznych dziennikarzy, rzekomo
przedstawiających zupełnie nieprawdziwy obraz Izraela, znalazły się na nowej stronie internetowej
izraelskiego rządu, mającej poprawić wizerunek państwa żydowskiego za granicą.

Filmy wideo z kpinami z zagranicznych dziennikarzy, rzekomo przedstawiających zupełnie nieprawdziwy obraz Izraela, znalazły się na nowej stronie internetowej izraelskiego rządu, mającej poprawić wizerunek państwa żydowskiego za granicą.

Reuters pisze w czwartek, że autorzy strony resortu informacji i diaspory sugerują, jakoby Izrael był regularnie przedstawiany przez prymitywnych dziennikarzy naiwnym Europejczykom jako bardzo zacofany kraj, charakteryzujący się jedynie skłonnościami do wojny.

W jednym z klipów wideo reporter telewizji brytyjskiej przedstawia wielbłąda jako "typowe izraelskie zwierzę, wykorzystywane przez Izraelczyków do przenoszenia się z miejsca na miejsce po pustyni, na której mieszkają". Wielbłąd służy też - jak twierdzi ów fikcyjny zagraniczny dziennikarz - "do transportowania wody, towarów i amunicji, a nawet jest wykorzystywany przez izraelską kawalerię".

W innym klipie zdyszana reporterka w studiu francuskiej telewizji mówi o "dźwiękach wojny" w Izraelu. "Nasi specjalni wysłannicy informują o strzałach i silnych eksplozjach w całym kraju" - relacjonuje, podczas gdy uśmiechnięci Izraelczycy przyglądają się pokazom fajerwerków z okazji święta niepodległości.

Dostało się i Hiszpanom. Reporterka ich telewizji pokazuje ludzi przy grillu i "wyjaśnia", że w większości izraelskich domów nie ma prądu elektrycznego ani gazu, więc ludzie stosują "prastare metody gotowania".

Po każdym klipie pojawia się pytanie: "Masz już dość tego, jak jesteśmy przedstawiani na świecie?" Jest też remedium - Izraelczycy mogą być "ambasadorami wizerunku" swojego kraju i pomagać w przeciwstawianiu się antyizraelskim uprzedzeniom.

Szef resortu informacji Juli Edelstein podkreśla, że jest to satyra, co dla wszystkich powinno być oczywiste. Przy okazji opowiedział dziennikarzom, że podczas niedawnej wizyty w Londynie wyjaśniał brytyjskim parlamentarzystom, iż kiedy w czasie wolnym wychodzi gdzieś z żoną, to "nie zabiera jej na walkę z Palestyńczykami". (PAP)

az/ ro/

5743216

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)