Premier Izraela Benjamin Netanjahu nakazał we wtorek wieczorem wstrzymanie eksmisji izraelskich osadników, którzy zajęli nowy dom w Hebronie. Decyzja w tej sprawie podzieliła izraelski rząd - nakaz eksmisji wydał wcześniej minister obrony Ehud Barak.
Armia i minister obrony nazwali zajęcie budynku "prowokacją" i nakazali osadnikom opuścić go do godz. 15 we wtorek. Jednak po interwencji premiera Netanjahu nie doszło do spodziewanej konfrontacji między izraelskimi siłami bezpieczeństwa a osadnikami.
W akcie solidarności osadników we wtorek odwiedziło kilku członków parlamentu.
Osadnicy w Hebronie zajęli dom w środę wieczorem. Hebron jest podzielony na dwie części, H1 i H2; większość miasta (H1) znajduje się pod kontrolą palestyńską. Część starego miasta Hebronu, gdzie mieszka około 500 izraelskich osadników i około 30 tysięcy Palestyńczyków (H2), jest kontrolowana przez izraelską armię. Dom zajęty przez osadników znajduje się w H2.
W niedzielę palestyńscy i międzynarodowi działacze zajęli inny pusty dom w strefie H2. "Zrobiliśmy to w odpowiedzi na działania osadników, obawiamy się, że ten dom może stać się ich kolejnym celem. Podczas gdy domu zajętego przez osadników broni armia i straż graniczna, nam wojsko dało 7 minut na opuszczenie budynku. Gdy odmówiliśmy, zostaliśmy brutalnie zaatakowani. Dwie osoby trafiły do szpitala, a dwie zostały aresztowane" - powiedział PAP Badia Dłaik z hebrońskiej organizacji Młodzież Przeciwko Osiedlom (Youth Against Settlements).
Izraelscy osadnicy twierdzą, że dom kupili legalnie. Wg dziennika "Haarec" dom został sprzedany podstawionej osobie, aby zataić przed palestyńskim właścicielem, że rzeczywistymi kupcami są osadnicy.
Netanjahu, opowiadając się za odroczeniem eksmisji, chce dać osadnikom czas na przedstawienie dokumentów zaświadczających, że zakup był legalny.
Żądając od osadników opuszczenia budynku, armia powoływała się na przepis, który stanowi, że zakup nieruchomości na Zachodnim Brzegu wymaga uprzedniej zgody administracji cywilnej, co wynika z prawa wojskowego obowiązującego na okupowanych terytoriach od roku 1967. Osadnicy nie zdobyli wymaganych pozwoleń.
"Przyjechałem tu, by wesprzeć osadników. Myślę, że Żydzi mają prawo kupić dom gdziekolwiek chcą na świecie, i zrobię wszystko, by mogli tu zostać" - powiedział cytowany przez "Haarec" minister transportu Israel Kac we wtorek podczas wizyty w Hebronie.
Hebron jest jedynym miejscem na Zachodnim Brzegu, gdzie izraelskie osiedla znajdują się w środku palestyńskiego miasta. Hebrońscy osadnicy znani są z radykalnych poglądów oraz częstych konfrontacji z Palestyńczykami.
Palestyńczycy mieszkający w H2 podlegają licznym ograniczeniom - nie mogą prowadzić samochodów, nie wolno im chodzić po jednej z głównych ulic, do wielu miejsc mają ograniczony dostęp, a gdy przechodzą z H1 do H2, muszą poddać się kontroli osobistej.
Z Jerozolimy Ala Qandil (PAP)
aqa/ mmp/ mc/
