Rząd Izraela postanowił nie wysyłać swego przedstawiciela na posiedzenie Rady Praw Człowieka ONZ, na której ma być przedstawiony okresowy raport w sprawie przestrzegania podstawowych praw człowieka w tym kraju.
Izrael zbojkotował sesję specjalną poświęconą mu po raz pierwszy w historii Rady - zauważyła agencja AFP.
"Stwierdziłem, że delegacja izraelska nie jest obecna" - oświadczył przewodniczący Rady, którym został wybrany na ten rok stały przedstawiciel Polski przy Biurze ONZ w Genewie Remigiusz Henczel.
Do udziału w rozpoczętych przed dwoma tygodniami posiedzeniach Rady, które kończą się w najbliższy piątek, zaproszono przedstawicieli 14 krajów. Izrael jest jedynym, który z zaproszenia nie skorzysta.
Izrael nie jest jednym z 47 członków Rady, ale podobnie jak pozostali członkowie ONZ ma formalny obowiązek okresowego poddawania się jej ocenie w kwestii przestrzegania praw człowieka.
Nieobecność delegacji Izraela nie jest niespodzianką - komentuje AFP. Zerwał on mosty łączące go z Radą - przypomina - kiedy w marcu 2012 roku utworzyła ona pierwszą niezależną misję celem zbadania następstw zakładania osiedli żydowskich na "palestyńskich terytoriach okupowanych, łącznie ze Wschodnią Jerozolimą".
W liście skierowanym do AFP w październiku 2012 roku izraelska misja przy ONZ w Genewie zapowiadała zawieszenie swych kontaktów z Radą "ponieważ od długiego czasu jest on traktowany inaczej niż pozostałe kraje".
Ambasador Henczel wyraził we wtorek ubolewanie z powodu decyzji Izraela i zwrócił się do jego władz o "ponowne podjęcie współpracy".(PAP)
ik/ kar/
13898452 13098544