Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Izrael ograniczy dostęp do broni po kolejnej w tym roku strzelaninie

0
Podziel się:

Władze Izraela zamierzają ograniczyć dostęp do broni, jednak planowana
reforma ma wejść w życie dopiero pod koniec sierpnia, za późno dla dwóch ofiar zastrzelonych we
wtorek przez ochroniarza, który do zbrodni użył broni wyniesionej z pracy.

Władze Izraela zamierzają ograniczyć dostęp do broni, jednak planowana reforma ma wejść w życie dopiero pod koniec sierpnia, za późno dla dwóch ofiar zastrzelonych we wtorek przez ochroniarza, który do zbrodni użył broni wyniesionej z pracy.

Starszy mężczyzna, pracujący jako ochroniarz w prywatnej firmie ochroniarskiej, zastrzelił prawnika, który reprezentował go w sądzie w sprawie o rozwód, oraz jego córkę, przypadkowo obecną w biurze. Niezadowolony z usług adwokata, przyszedł po zwrot pieniędzy.

To już piąty przypadek w tym roku, gdy z broni ochroniarza giną niewinni cywile.

Choć Izraelczykom daleko do amerykańskiej obsesji na punkcie broni - na 100 obywateli w Izraelu uzbrojonych jest dwóch, a w Stanach Zjednoczonych aż 88 - to jednak na ulicach Izraela widok żołnierzy, strażników, policjantów czy pracowników firm ochroniarskich z bronią jest powszechny.

"Zmiany w prawie dotyczą tylko broni używanej przez ochroniarzy. Podczas drugiej intifady nastąpił ogromny wzrost ilości broni w przestrzeni publicznych: ochroniarze przy wejściu do sklepów, kin, kawiarni, szkół, centrów handlowych zostali uzbrojeni. Dziś widzimy, że ta broń coraz częściej staje się narzędziem zbrodni" - powiedziała PAP prawiczka z izraelskiej organizacji broniącej praw obywatelskich ACRI, Debbie Gild-Hayo.

W kwietniu krajem wstrząsnęła wiadomość o napadzie na bank w mieście Ber Szewa, gdzie były ochroniarz 40-letni Itamar Alon zabił cztery osoby, a potem sam się zastrzelił. Alon stracił pracę ochroniarza w 2003 roku, gdy na bal kostiumowy przyszedł przebrany za zamachowcę samobójcę, przewiązany w pasie atrapą ładunków wybuchowych. Jednak nie stracił broni, której używał w pracy.

Izraelskie prawo wymaga odnawiania licencji na broń co trzy lata, ale dotychczas brakowało mechanizmów odbierania broni tym, którym licencja wygasła. Ponad 290 tys. dorosłych Izraelczyków ma broń, z tego 130 tys. sztuk jest zarejestrowanych na firmy ochroniarskie i inne organizacje. Ponad sześć tysięcy posiada broń bez ważnej licencji.

Tuż po tragedii w Ber Szewie, minister bezpieczeństwa publicznego Icchak Aharonowicz ogłosił przepisy ograniczające prawo ochroniarzy pracujących w szkołach, bankach, centrach handlowych, niektórych kawiarniach i restauracjach do zabierania broni po pracy do domu. Na koniec zmiany ochroniarze mają zostawiać broń w pracy albo przekazywać swojemu zmiennikowi. A ochroniarze w placówkach edukacyjnych mają zwracać broń na koniec roku szkolnego na przechowanie.

"Obowiązujące od dawna przepisy nakazują ochroniarzom zostawiać broń w miejscu pracy, chyba że mają specjalne pozwolenie. W praktyce przechowywanie broni przez firmy ochroniarskie lub w miejscu pracy okazało się kłopotliwe, więc prawie każdy miał pozwolenie na zabieranie broni do domu. Aharanowicz wydał w kwietniu dekret nakazujący wdrożenie przepisów i zmuszenie firm ochroniarskich do przechowywania broni. Ten nakaz wchodzi w życie pod koniec sierpnia" - dodała Gilad-Hayo.

Jej zdaniem jednak ministerialny dekret pełen jest wyjątków i specjalnych okoliczności pozwalających na zabranie broni do domu. "Te regulacje to za mało. Domagamy się, żeby pozbawić ochroniarzy broni w niektórych kategoriach miejsc, np. w restauracjach i w kawiarniach. Im mniej broni w przestrzeni publicznej, tym lepiej. Dziś sytuacja jest inna, nie potrzebujemy tyle broni, nie ma tylu zagrożeń" - dodaje.

Dyskusja o ograniczeniu dostępu do broni w Izraelu zaczęły się jeszcze przed atakiem na bank. Od 2002 roku ochroniarze przy użyciu broni wyniesionej z pracy zastrzelili 16 kobiet, swoich żon i partnerek.

"Dlatego sprawą zajęły się najpierw organizacje broniące praw kobiet, również ACRI włączyło się w próbę zwrócenia uwagi decydentów na obecną sytuację. Wyjątkowo duża liczba przypadków z użyciem broni w tym roku sprawiła, że Kneset w końcu się tym zajął" - mówi Gilad-Hayo.

Z Jerozolimy Ala Qandil (PAP)

aqa/ ala/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)