Izrael potępił w poniedziałek wypowiedź byłego kubańskiego prezydenta Fidela Castro, który porównał traktowanie przez to państwo Palestyńczyków do eksterminacji Żydów przez nazistów.
Uwagi Castro zostały opublikowane przez kubańską misję dyplomatyczną w Genewie w związku z debatą w Radzie Praw Człowieka ONZ na temat działań Izraela na terytoriach okupowanych.
"Nienawiść odczuwana przez państwo Izrael wobec Palestyńczyków jest taka, że nie wahaliby się wysłać półtora miliona mężczyzn, kobiet i dzieci tego kraju do krematoriów, w których miliony Żydów w różnym wieku zostało zgładzonych przez nazistów" - oświadczył były kubański przywódca.
"Mogłoby się wydawać, że swastyka Fuehrera jest dziś sztandarem Izraela" - napisał 83-letni Castro w najnowszym z serii artykułów zamieszczonych w kubańskich mediach.
Jego uwagi nie były cytowane na posiedzeniu Rady, ale dyplomaci relacjonują, że Kuba rozesłała je do pozostałych misji dyplomatycznych w Genewie, gdzie znajduje się siedziba Rady, i do dziennikarzy.
"Tymi skandalicznymi wypowiedziami Fidel Castro zawstydza swoich dawnych towarzyszy i ideały, którym udawał, że służy. Che Guevara musi przewracać się w grobie" - oświadczył w Jerozolimie rzecznik izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych Jigal Palmor.
Izrael uważa, że Rada Praw Człowieka ONZ jest przeciwko niemu uprzedzona. Kuba w ramach Rady należy do bloku państw rozwijających się, który osłania przed krytyką swoich członków i sojuszników spoza niej oraz regularnie potępia Izrael.
2 czerwca Rada potępiła jako skandaliczną izraelską operację przeciwko flotylli z pomocą humanitarną, która chciała przełamać izraelską blokadę Strefy Gazy. Blokadę nałożono po przejęciu tam władzy przez radykalne palestyńskie ugrupowanie Hamas. Podczas izraelskiej interwencji zginęło 9 osób. (PAP)
keb/ mc/
6428050