Przywódczyni izraelskiej lewicowej opozycji zgrupowanej w Partii Pracy, Szeli Jachimowicz, spotkała się w niedzielę w Ramallah, siedzibie władz Autonomii Palestyńskiej, z prezydentem Mahmudem Abbasem i wezwała go do wznowienia rokowań pokojowych z Izraelem.
Jachimowicz i Abbas prowadzili rozmowy o "perspektywach pójścia na przód" w stosunkach między Izraelem a Palestyńczykami - głosi komunikat opublikowany po rozmowach w Ramallah.
"Nadszedł moment, aby odpowiedzieć na amerykańskie wysiłki mediacyjne mające na celu wznowienie rozmów" - cytuje komunikat słowa Jachimowicz.
Nawiązała ona w ten sposób do niedawnego waszyngtońskiego spotkania między amerykańskim sekretarzem stanu Johnem Kerrym i delegacją Ligi Arabskiej oraz do wizyt amerykańskich polityków, w tym prezydenta Baracka Obamy, w Izraelu i na terytoriach palestyńskich.
Szef polityki zagranicznej USA, który stara się wskrzesić przerwane w 2010 r rozmowy izraelsko-palestyńskie, w dniach 20-21 maja ma po raz czwarty odwiedzić Bliski Wschód i spotka się z premierem Benjaminem Netanjahu oraz z Mahmudem Abbasem.
Szeli Jachimowicz powiedziała po swym spotkaniu z prezydentem Abbasem, że zapewni premierowi Izraela poparcie Partii Pracy, głównej siły opozycyjnej, jeśli dojdzie "do znaczącej inicjatywy, która zmierzałaby do politycznego rozwiązania w stosunkach z Palestyńczykami" - podkreśla komunikat ogłoszony po jej rozmowach w Ramallah.
W związku ze styczniowymi wyborami parlamentarnymi, w których Partia Pracy (Awoda) uzyskała 15 mandatów, jej przywódczyni była krytykowana za to, że główne ugrupowanie lewicy izraelskiej, koncentrując się na sprawach społeczno-gospodarczych, nie poświęca wystarczającej uwagi kwestii stosunków izraelsko-palestyńskich.(PAP)
ik/ kar/
13784598