Wicepremier i minister ds. służb specjalnych Izraela Dan Meridor powiedział, że apele USA o wstrzymanie budowy osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu przeczą wcześniejszym ustaleniom między obu krajami.
Według Meridora USA za rządów poprzedniego prezydenta, George'a W. Busha, zawarły szereg ustaleń z Izraelem, godząc się na ograniczoną budowę osiedli. Wicepremier dodał, że administracja prezydenta Baracka Obamy powinna honorować te porozumienia. W innym przypadku wiarygodność USA będzie podważona - dodał.
Administracja Obamy domaga się zamrożenia budowy osiedli na palestyńskich ziemiach okupowanych, co ma pomóc w przełamaniu impasu w rozmowach pokojowych. Przedstawiciele władz w Waszyngtonie oznajmili już, że wszelkie nieformalne porozumienia z poprzednią administracją nie są wiążące.
Na początku czerwca dziennik "Washington Post" przypomniał o "tajnym porozumieniu", na podstawie którego rząd USA "publicznie głośno występował przeciw osiedlom, ale milcząco akceptował przyrost naturalny w osiedlach, które Izrael miał nadzieję zachować w układzie pokojowym z Palestyńczykami".
W liście w 2004 r. do ówczesnego izraelskiego premiera Ariela Szarona Bush obiecał mu, że Izrael będzie mógł zachować główne osiedla w układzie pokojowym. Administracja Obamy zasygnalizowała jednak, że nie czuje się związana tą obietnicą. (PAP)
awl/ mc/
4447529 arch.
