Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Izrael: Wyrok dla byłego prezydenta dopiero po dniu kobiet

0
Podziel się:

Sąd przełożył wydanie wyroku w sprawie oskarżonego o gwałty i molestowanie
seksualne pracownic byłego prezydenta Izraela Mosze Kacawa. Pierwotnie werdykt miał być ogłoszony
8 marca - w Międzynarodowym Dniu Kobiet.

Sąd przełożył wydanie wyroku w sprawie oskarżonego o gwałty i molestowanie seksualne pracownic byłego prezydenta Izraela Mosze Kacawa. Pierwotnie werdykt miał być ogłoszony 8 marca - w Międzynarodowym Dniu Kobiet.

Sąd w Tel Awiwie podał, że wyrok zostanie ogłoszony dwa tygodnie później, niż planowano. O odłożenie orzeczenia apelowali adwokaci byłego prezydenta.

Komentatorzy są przekonani, że w ten sposób zarówno obrońcy Kacawa, jak i sam sąd chcieli uniknąć niezręcznej daty. Tym bardziej, że środowiska kobiece wielokrotnie krytykowały wcześniej wymiar sprawiedliwości za opieszałość postępowania i przesadną delikatność w traktowaniu oskarżonego.

Po przełożeniu decyzji o wymiarze kary, na forach internetowych pojawiły się zgryźliwe komentarze sugerujące, by wyrok ogłosić w Walentynki albo w Dniu Sekretarki.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku sąd uznał już, że Kacaw jest winny gwałtu, molestowania seksualnego i "nieprzyzwoitych aktów". Nie ustalił jednak wówczas wymiaru kary. Przed gmachem sądu demonstrowały organizacje kobiece, domagając się surowej kary dla byłego prezydenta.

Wiele głosów broniło jednak polityka, podkreślając jego zasługi dla państwa i podając wątpliwość zeznania pokrzywdzonych.

Falę krytyki wywołał ubiegłotygodniowy list grupy rabinów, którzy wyrazili swoje poparcia dla byłego prezydenta i apelowali, by "pozostał silny i bezkompromisowo trwał przy prawdzie".

Sędziowie uznali w grudniu, że zeznania Kacawa były "pełne kłamstw" i podkreślili w orzeczeniu, że "jeśli kobieta mówi nie, to znaczy nie".

65-letni Kacaw, który był prezydentem w latach 2000-2007, zaprzeczał oskarżeniom o gwałt, molestowanie seksualne i nękanie, wniesionym przez trzy byłe współpracownice. Oskarżenia dotyczyły zarówno okresu, gdy był prezydentem, jak i wcześniejszego, gdy był ministrem turystyki.

Rozpoczęte jeszcze w 2006 roku dochodzenie sprawiło, że Kacaw podał się do dymisji w lipcu 2007 roku, na dwa tygodnie przed wygaśnięciem kadencji prezydenckiej. Zapowiadał walkę o oczyszczenie swego dobrego imienia. W kwietniu 2008 roku odrzucił porozumienie stron, które pozwoliłoby mu uniknąć procesu w zamian za przyznanie się do molestowania pracownic, nieprzyzwoitych czynów oraz do nękania świadków.

Z Tel Awiwu Juliusz Urbanowicz(PAP)

ju/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)