Izraelski minister ds. strategicznych i służb specjalnych Juwal Szteinic poinformował w środę, że pakiet złagodzenia sankcji zaproponowany przez Zachód jest wart dla Iranu nawet 40 mld dolarów rocznie. Zdaniem Tel Awiwu to znaczne ustępstwo w stronę Teheranu.
Izraelski minister ds. strategicznych i służb specjalnych odpowiedzialnych za stosunki międzynarodowe oszacował, że dotychczasowe sankcje nałożone na Iran przez USA i Unię Europejską kosztują Iran około 100 mld dolarów rocznie - prawie 25 proc. zysku generowanego przez państwo.
"Złagodzenie sankcji zredukuje tę kwotę (rocznych sankcji - PAP) o około 15-20 miliardów dolarów" - podkreślił Szteinic w Jerozolimskim Klubie Prasowym. Jego zdaniem proponowane przez Zachód ustępstwa utrudnią w przyszłości nałożenie kolejnych sankcji, dzięki czemu Teheran może zyskać nawet do 40 miliardów dolarów rocznie.
Zakończone w zeszłą sobotę w Genewie negocjacje między Iranem a tzw. grupą 5+1 (USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy - PAP) nie przyniosły tymczasowego porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego, który zdaniem Zachodu może mieć na celu wyprodukowanie broni jądrowej.
Odnosząc się do fiaska rozmów władze w Teheranie stanowczo podkreśliły, że negocjacje załamały się nie z powodu nieustępliwości ich kraju. Na Twitterze szef irańskiego MSZ Mohammad Dżawad Zarif napisał do amerykańskiego sekretarza stanu Johna Kerry'ego: "Czy to Iran wyciął ponad połowę amerykańskiego projektu porozumienia w nocy z czwartku na piątek, a w piątek głośno protestował przeciwko temu, co z niego zostało?".
Mocarstwa zachodnie podejrzewają Iran, że jego program atomowy, oficjalnie służący rozbudowie potencjału energetycznego, służy też do produkcji broni nuklearnej. Iran odrzuca te oskarżenia, ale w ostatnim okresie zadeklarował gotowość do rozmów na ten temat. (PAP)
lm/ ro/
15041343
