Izraelski minister spraw wewnętrznych Meir Szeetrit wykluczył we wtorek wszelki rozejm z radykałami z Hamasu do czasu całkowitej likwidacji groźby palestyńskich ataków rakietowych na ziemie Izraela.
W wywiadzie, udzielonym we wtorek rano izraelskiej rozgłośni radiowej, minister zapowiedział także, iż "Izrael gotów jest walczyć z islamistami z Hamasu przez wiele tygodni".
"Tu nie ma miejsca na jakikolwiek rozejm (...) Armia izraelska nie może wstrzymać operacji dopóki nie zmusi Palestyńczyków z Hamasu do wstrzymania ataków na Izrael" - powiedział Szeetrit.
"Taki mamy cel i musimy go zrealizować" - dodał.
Wtorek jest czwartym dniem izraelskich bombardowań Strefy Gazy. Według źródeł palestyńskich, zginęło w nich około 360 Palestyńczyków - w tym według ONZ 62 kobiet i dzieci - a ponad 1400 zostało rannych.
We wtorek rano rozgłośnia radiowa w Jerozolimie podała także informację o zablokowaniu przez izraelski okręt marynarki wojennej jednostki, zamierzającej dotrzeć do Strefy Gazy. Na jej pokładzie - podano - znajdowali się propalestyńscy bojownicy a także cztery tony materiałów medycznych. Jednostka "Dignity" miała płynąć z Larnaki na Cyprze. W toku incydentu została uszkodzona. Nikt z załogi nie ucierpiał. (PAP)
hb/
0608 0619