Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Izwiestija" o odpowiedzi Rosji na rozmieszczenia tarczy antyrakietowej USA w Europie

0
Podziel się:

Amerykański system obrony przeciwrakietowej
(ang. NMD), który w pierwszym okresie swojego istnienia nie będzie
stanowić realnego zagrożenia dla Rosji, w przyszłości może
uniemożliwić jej zadanie odwetowego ciosu nuklearnego - pisze w
czwartek dziennik "Izwiestija".

Amerykański system obrony przeciwrakietowej (ang. NMD), który w pierwszym okresie swojego istnienia nie będzie stanowić realnego zagrożenia dla Rosji, w przyszłości może uniemożliwić jej zadanie odwetowego ciosu nuklearnego - pisze w czwartek dziennik "Izwiestija".

Ta zbliżona do Kremla gazeta powołuje się na opinię eksperta wojskowego Władimira Dworkina, w przeszłości dyrektora jednego z instytutów naukowo-badawczych Ministerstwa Obrony Rosji.

Jego zdaniem, tarcza antyrakietowa USA w jej obecnej postaci nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa Rosji. Nawet rozmieszczając bazy antyrakiet w Polsce i Czechach, Amerykanie nie będą w stanie przechwytywać rosyjskich rakiet w początkowej fazie lotu - ocenia Dworkin.

Ekspert argumentuje, że Polskę i Czechy od rosyjskich rakiet balistycznych Topol-M, stacjonujących w obwodzie saratowskim i iwanowskim, dzieli odległość ponad 1000 kilometrów. Antyrakiety GBI, którymi obecnie dysponuje Waszyngton, nie są w stanie pokonać tego dystansu w kilka sekund. Ponadto ich skuteczność wynosi w tej chwili 50 procent.

"Izwiestija" podkreślają, że Waszyngton ma jednak w planach stworzenie ultraszybkiej antyrakiety nowej generacji (KEI), za pomocą której USA będą mogły przechwytywać z terytorium Polski rakiety startujące z europejskiej części Rosji. Według dziennika, Stany Zjednoczone zamierzają też rozmieścić elementy swojej tarczy w przestrzeni kosmicznej.

"Izwiestija" zauważają, że "system NMD, który w pierwszych latach swojego istnienia nie będzie stanowić realnego zagrożenia dla Rosji, w przyszłości może uniemożliwić jej zadanie odwetowego ciosu nuklearnego".

"Nie daj Boże, żeby w praktyce wystąpiła taka potrzeba. Jednakże teoretyczna możliwość wyprowadzenia takiego uderzenia - to podstawa współczesnego systemu bezpieczeństwa. Oznacza to, że należy modernizować swój arsenał nuklearny" - pisze prokremlowska gazeta.

"Izwiestija" odnotowują, że proces ten już się rozpoczął. "Chodzi o zmasowane rozmieszczanie rakiet Topol-M, odpalanych z silosów i wyrzutni mobilnych, a także o instalowanie na tych rakietach nie jednej, jak obecnie, ale kilku hiperdźwiękowych głowic jądrowych. W perspektywie modernizacja taka czeka rakietę balistyczną Buława, odpalaną z wyrzutni morskich" - wyjaśnia dziennik.

"Izwiestija" przypominają też, że program modernizacji uzbrojenia armii rosyjskiej na okres do 2015 roku przewiduje budowę co najmniej dwóch strategicznych bombowców Tu-160, zdolnych do pokonywania systemów obrony przeciwrakietowej.

"Moskwa przygotowuje się również do instalowania w bezpośredniej bliskości swoich granic najnowocześniejszych rakiet operacyjno- taktycznych Iskander. Aktualnie pracuje się nad zwiększeniem ich zasięgu z obecnych 500 km do 1000 i więcej" - pisze gazeta.

"Izwiestija" podają także, iż "wkrótce rozpocznie się rozmieszczenie rakietowych systemów przeciwlotniczych S-400 Triumf, zdolnych do przechwytywania celów balistycznych".

Zdaniem dziennika, na instalację amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie Rosja może też odpowiedzieć dyslokacją rakiet średniego zasięgu.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)