Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

J. Kaczyński: doradcy Zespołu Pracy Państwowej zostaną anonimowi

0
Podziel się:

Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował w poniedziałek, że doradcy
powoływanego przez tę partię Zespołu Pracy Państwowej na razie zostaną anonimowi. Jak tłumaczył,
popieranie PiS w niektórych wpływowych środowiskach nie jest dobrze przyjmowane i może się wiązać z
negatywnymi konsekwencjami.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował w poniedziałek, że doradcy powoływanego przez tę partię Zespołu Pracy Państwowej na razie zostaną anonimowi. Jak tłumaczył, popieranie PiS w niektórych wpływowych środowiskach nie jest dobrze przyjmowane i może się wiązać z negatywnymi konsekwencjami.

"Listy doradców nie będzie, z takiego oto względu, że dzisiaj popieranie PiS w niektórych wpływowych środowiskach nie jest dobrze przyjmowane i niejeden człowiek pełniący funkcję w różnych miejscach, profesorską, czy jakąś ekspercką mógłby ponosić negatywne konsekwencje swojej decyzji" - wyjaśnił J. Kaczyński na konferencji prasowej w Koszalinie.

"To oczywiście jest sytuacja całkowicie sprzeczna z regułami demokracji, ale demokracja pod rządami PO ma rzeczywiście bardzo poważne kłopoty" - podkreślił prezes PiS. Dodał, że główną rolą doradców będzie wspomaganie Zespołu Pracy Państwowej "w tym wszystkim, co wiąże się z przygotowaniem do rządzenia".

"Chcemy mieć +pełne szuflady+, jest taki program PiS, i chcemy, żeby w razie możliwości objęcia władzy być przygotowanymi, lepiej niż to było dotychczas, lepiej niż jakakolwiek inna ekipa, która dotąd władzę obejmowała" - powiedział.

Dodał, że "wbrew temu, co wielu sądzi jest szansa na powrót PiS do władzy", dlatego politycy z tej partii chcą, by zespół ministrów, wiceministrów, wojewodów i wicewojewodów "był przygotowany przynajmniej w 90-95 proc., bo w 100 proc. nigdy się nie da".

W sobotę w Rzeszowie prezes PiS zapowiedział, że w przyszłym tygodniu Prawo i Sprawiedliwość ogłosi powstanie Zespołu Pracy Państwowej. Dodał, że nazywanie zespołu gabinetem cieni "jest nieporozumieniem". Nie ukrywał jednak, że jednym z jego celów będzie "przygotowywanie się do objęcia władzy".

Pytany w poniedziałek o przyszłoroczne wybory samorządowe, w tym m.in. prezydentów miast, J.Kaczyński zapowiedział przeprowadzenie w skali całego kraju badań osób, które mogą być kandydatami na te urzędy.

Jak wyjaśnił, badania te będą znacznie bardziej skomplikowane niż zwykłe ankiety odpowiadające na pytanie, "kogo popierasz". Będą to badania wizerunkowe, które m.in. mają wskazywać szanse wyborcze potencjalnego kandydata.

Pytany o powołanie sejmowej komisji śledczej ds. prywatyzacji stoczni, J. Kaczyński powiedział, że "ponieważ premier Tusk najwyraźniej takich spraw nie chce wyjaśnić, dobra była komisja śledcza".

"Dobrze, żeby te sprawy pokazać z bliska. Sądzę, że opinia publiczna byłaby tym bardzo zainteresowana, i może byśmy mogli wyciągnąć różne wnioski, również personalne" - dodał prezes PiS.

Poniedziałkowa wizyta w Koszalinie, gdzie J. Kaczyński ma filialne biuro poselskie, jest pierwszą z serii - prezes Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział, że będzie gościł we wszystkich województwach i postara się odwiedzić wszystkie okręgi wyborcze.

W poniedziałek w Koszalinie Jarosław Kaczyński pełnił również dyżur poselski.(PAP)

sibi/ la/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)