Nakłady na podstawową opiekę zdrowotną wzrosły w 2006 roku o 10 proc, czyli o 375 mln zł, w stosunku do roku 2005 - poinformował w czwartek Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Jerzy Miller.
Ostatnio do oddziałów NFZ trafiło 240 mln zł, z przeznaczeniem na podwyżki wynagrodzeń dla lekarzy, pielęgniarek i położnych zatrudnionych w podstawowej opiece zdrowotnej.
Lekarze rodzinni z Porozumienia Zielonogórskiego grozili pod koniec zeszłego roku, że 2 stycznia zamkną swoje gabinety, jeśli nie zwiększy się stawka miesięczna za pacjenta, jaką otrzymują z NFZ. W Nowy Rok po dwudniowych negocjacjach minister zdrowia obiecał lekarzom rodzinnym dodatkowe 240 mln zł w tym roku.
Zdaniem Millera problemem przy zawieraniu umów przez NFZ w podstawowej opiece zdrowotnej jest to, że lekarze rodzinni nie przystępują do konkursów. W związku z tym nie ma określonego terminu, w jakim muszą przysłać oferty. Jest jedynie jednostronne oświadczenie świadczeniodawcy o chęci świadczenia usług i odpowiedź płatnika.
W ocenie prezesa NFZ, to rozwiązanie się nie sprawdziło i trzeba się zastanowić nad jego zmianą.
Zdaniem Millera, należałoby ustalić terminy negocjacji z lekarzami rodzinnymi znacznie wcześniej, niż obowiązujący obecnie termin 31 grudnia.
Według posła SLD Zbigniewa Podrazy, aby uniknąć protestów lekarzy rodzinnych pod koniec roku, należałoby wcześniej niż teraz, czyli w sierpniu przygotowywać plan finansowy NFZ. To pozwoliłoby wcześniej prowadzić konkretne negocjacje ze świadczeniodawcami.
Miller poinformował także, że na jednego lekarza rodzinnego przypada coraz mniej pacjentów. Jego zdaniem stąd bierze się postulat lekarzy do podniesienia stawki miesięcznej, jaką otrzymują za ubezpieczonego.
Prezes NFZ zwrócił uwagę, że istnieją nadal różnice w skali kraju, jeśli chodzi o stawki za jednego pacjenta. Miller powiedział, że stawki lekarzy rodzinnych są względnie wyrównane; różnica bowiem wynosi 2,5 zł przy rocznej stawce za pacjenta ok. 60 zł.
Większa różnica jest w przypadku pielęgniarek; wynosi 3 zł, przy rocznej stawce od 13 do 16 zł za pacjenta. Jeszcze większa jest w przypadku stawek położnych. Przy stawce od 5 do 9 zł, różnica wynosi 4 zł.
Główny negocjator Porozumienia Zielonogórskiego Marek Twardowski powiedział na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia, że nakłady na poz powinny istotnie wzrosnąć.
Ze zdaniem tym zgodził się szef podkarpackiego NFZ Piotr Latawiec. Zaznaczył jednak, że wzrostowi nakładów na podstawową opiekę zdrowotną powinien towarzyszyć znacznie większy zakres świadczeń, które by się do nich zaliczały. Przypomniał, że kiedyś w ramach poz mieściła się świąteczna i nocna wyjazdowa opieka nad pacjentem. (PAP)
eaw/ jer/ par/
